• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

Ani flaszka ani kwiatek nie zastąpi twoich...

Jak fajnie,że wszystkie bebechy są do siebie jakoś umocowane i poprzyklejane nieważne czym, ważne że są ,w ogóle dobrze, że są niż żeby ich miało nie być.Nie wyobrażam sobie na przykład życia bez wątroby,albo trzustki.Trzustki Ludmiły na przykład.Widzi ktoś jakieś ALE w nazywaniu swoich organów wewnętrznych jakimś imieniem? bo ja nie.
Ale do rzeczy, bom się zapisała...
Jak byłam młoda
STOP.PRRR.WRÓĆ.
BUHAHAHAHA.
M Ł O D A...
No więc w tym okresie głęboko wierzyłam, że jak człowiek wymiotuje to może sobie zwymiotować serce.
Panicznie bałam się pieszczot z porcelanką i dlatego jadałam wybitnie ostrożnie. Nie tak,że kiszone zapijałam mlekiem,albo czereśnie z majonezem.Po prostu bardzo uważałam co wkładam do ust.
A w tej chwili WYPLUWAM SE PŁUCA. No poważnie. Charczę jak stare traktorzysko i wypycham to powietrze i chrząkam jak jakieś nawiedzone prosię.Nie wiem co mi drażni zakończenia nerwowe w oskrzelach ,tchawicy czy krtani, ale grzecznie proszę WYPIERDALAĆ w trymiga.Przez was okurwieńce jedne wszystko w gębie mam gorzkie,wiecznie chce mi się pić we łbie mi dudni i jeszcze mam katarociek z nosa.Tak mnie urządziły przed jutrzejszym ślubem i weselem ( nie moim uchowaj Boże ). Nie chce mi się iść.Widziałam dziś lokal prawie wszystko w różowych kwiatkach, wstążkach,świecznikach,stojących kwietnikach,brokatach.Wszystko jest dziełem dekoratorki wnętrz.W dupie mam przepych, rozrzutność, pokaz, wystawność, zbytek, pompę i okazałość.Pieprzę, jest plan awaryjny pakuję A. do torebki i wychodzę pokazowo ze studia ( hehe).
Acha ciekawa jestem czy pani dekoratorka nie zapomniała o toalecie.Bo jak będę rzygać to tylko do czegoś takiego.O!

                                                      
26 sierpnia 2005   Komentarze (26)
wziuuum
31 sierpnia 2005 o 11:48
Mam podobne uczucia do Twoich. Ale nie wymiotuję i prawdopodobnie z całkiem innych przyczyn mam nasmark i gorzki posmak w ustach. Pozdrawiam =P
schmier
31 sierpnia 2005 o 09:25
tam kwiatki.... ja w rybki bym wolala taka deche sedesowa...skoncz z tym paleniem markowych cygar bo Ci szkodza.:P
Myje-Gary
31 sierpnia 2005 o 07:49
==========> nie dość że rozpasane, to jeszcze delikatne jak mimoza jestem =)))PPPPP.

==========> hoobiątko Ty moje,dziękuję bardzo.Lepszej nagordy jak słówko uznania dostać nie mogłam. Całusek =)*.
cret
31 sierpnia 2005 o 04:58
no prosze jakie to sie rozpasane zrobilo ;PPP
a piwo to pewnie bedzie pila tylko z kielicha krysztalowego ;)) o ile wogole
co do rozu to nie narzekaj - inni musza to na codzien ogladac ;)
hoob
31 sierpnia 2005 o 02:09
polazilem sobie po blogach dzisiaj z nudow i musze stwierdzic, ze przyznam Ci nagrode. bo umiesz pisac. malo ludzi umie teraz pisac. najgorsi sa ci od PoKeMoNoWeGo PiSmA dLa ZzAkKrEnCoNyH nAsTkUfF ;P generalnie spoleczenstwo sie uwstecznia. [a ja zjadam literki ;P]. niestety nagroda nie moze byc rzeczowa bo nie ma sponsorow. narazie wiec musisz sie zadowolic tym wpisem ;P to bylo takie male zboczenie z tematu spowodowane moja dzisiejsza wycieczka po necie ;PP pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow ;))
serducho
30 sierpnia 2005 o 20:22
ozdrowienia cudownego zycze. o.
a co do rozowego kolorku... hmmm a moze to slub lalki BArbie???:P
awcholere
30 sierpnia 2005 o 19:47
O kwrwa.... to nie zapomnij rozowej sukieneczki i bucikow....a chustka w tym samym kolorze to kuwa obowiazkowa jest!! No bo czym rozowe usteczka przykryjesz jak ....Ty juz wiesz co!!!
Myje-Gary
30 sierpnia 2005 o 10:51
=====> MichaU preHistorię ŻUczku, preHistorię p r e H i s t o r i ę.
p
r
e
HHHHHHHHHHHHHHHHH
i
s
t
o
r
i
ę
studus
30 sierpnia 2005 o 07:53
witam,
no nie... roz jest juz nie w modzie... :))) chyba prechistorie odstawili :))))
pozdroo
M/Studus
dwie rzeki
30 sierpnia 2005 o 07:26
no tak, a teraz to ja zmywam gary, az sie kurzy...
Myje-Gary
29 sierpnia 2005 o 21:05
=====> za poźno już poszłam,wróciłam z taką chrypą i obolałym kręgosłupem jak nigdy.Było fajnie, zaraz po złożonych życzeniach machając ręką strąciłabym kelnerowi talerz z makaronem z ręki.Śpiewałam, poznałam dużo fajnego ludzia.Obciełam włosy i wędrowałam z A. przez mosty, a najwspanialszy był fakt, że łupanie po macicy nawiedziło mnie dopiero dziś.Bóg mnie jednak lubi =).
sukkubus
29 sierpnia 2005 o 20:29
jak na różowo to nie idź!
taksuffka
29 sierpnia 2005 o 19:26
:-)
sz.stiepanowna
28 sierpnia 2005 o 15:54
A do tego ŚLUBKU to jeszcze rozowych,pyzatych aniolkow brakuje;)mężyk, żonka, torcik..ech zazdroszcze;))))
sz.stiepanowna
28 sierpnia 2005 o 00:44
Osz w morde:]Mily gadzet,testowalas juz czy ciagle w sferze marzen?Wracaj do zdrowia, angina to straszny syf.Wspolczuje.
slonecznik
27 sierpnia 2005 o 17:55
jakie ładne stringi na kibelku. w moim ulubionym kolorze gatek, jestem wzruszona. się nie daj, napadnij aptekę i wracaj do zdrówka :> też nie przepadam za pokazówkami a zwłaszcza pod postacią przesłodzonego wesela...
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
27 sierpnia 2005 o 15:09
dawno nie rzygałam./o boże spaczyłaś mi mózga antonia;D
smok
27 sierpnia 2005 o 14:42
\"Po prostu bardzo uważałam co wkładam do ust.\" Zaintrygował mnie ten fragmencik straszniście :))) Ale wiesz... prawie każda młoda dama tak ma :P Potem zachowuje się mniej uważnie. [Świnia nie smok, nie? :)]
Nadzieja.
27 sierpnia 2005 o 13:56
:p hehe a ty napewno nic nie piłaś? :P a wesele to zawsze darmowe jedzenie :P :D
moje
27 sierpnia 2005 o 13:46
hehe :D Jak zwykle zaskakujesz :))
black_birch
27 sierpnia 2005 o 11:09
biedna jesteś, moja siosra tez charcze własnie na dole - chyba zaszkodziła jej ostatnia kąpiel w morzu... Smarka, kicha, jęczy i ogólnie jest nei do życia. Zdrowia ci życzę. A z wesela ucieknij z jakimś Casanovą na czarnym rumaku, od razu lepiej się poczujesz... :P
bierdonka
27 sierpnia 2005 o 11:05
nie zygaj bo to jest bleeee :D Fajny kibeleq ;D
pufka
27 sierpnia 2005 o 10:45
ja miałam w tym roku 2 wesela (3 mam za tydzień) i na każdym miałam zjebaną zabawę bo nie mogłam sobie kielicha żanego strzelić bo bym wykiprowała takie silne leki brałam

moja droga jeśli to zwykła angina to zjedz sobie loda i przejdzie... ja od urodzenia choruję na anginę ropną a to jest przekleństwo kutwa!
pufka
27 sierpnia 2005 o 10:43
i słusznie!

a ja pieprze i w dupie mam różowy

heh niezły kibel :P klop\'ik
Myje-Gary
26 sierpnia 2005 o 23:40
=====> poza_czasem. To się po ludzku nazywa angina.Yes sir wykonam, jakoś się ozdrowię =)).
Wypiję kielicha,postawi mnie na nogi =)P.
poza_czasem
26 sierpnia 2005 o 23:36
Choróbska są najgorsze ,chociaż może jakieś się trafi by przedłużyć jakoś sobie wakacje :] Oby jednak nie było za ciężkie :]
A Ty kuruj się i wracaj do zdrowia! (Czy to zabrzmiało jak rozkaz?)

\"W dupie mam przepych, rozrzutność, pokaz, wystawność, zbytek, pompę i okazałość\". I tak trzymaj! Sztama!

Dodaj komentarz

Myje_gary | Blogi