do kubusia
Ide se wczoraj z roboty, umęczona jak koń po orce i luchneło z nieba.
Nic dziwnego, że leje akurat z niebia, nie wyobrażam sobie aby lało z ziemi do góry(haha, ciekawe jakby wtedy wyglądały parasole). Idę tak sobie i rozmyślam na temat dnia, obok mój wierny kompan rower.I nie ma wtym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jakiś cholerny tir raczył był mnie no kurwa ochlapać.
(OO, pająk mi idzie po ścianie, zabić, zostawić, zabić zostawić?).Albo, ochlapanie to za małe słowo po tym jak wyglądałam. On mnie po prostu PRZEMOCZYŁ. Dostałam salwą wody po dupsku, po grzbiecie i po kudłach,że o błocie nie wspomnę.I wiecie co na tym tirze pisało? KUBUŚ. KUBUŚ. KUBUŚ.KUBUŚ. Nie wiem co w tym tirze było,pewnie jakieś mega arcy kurwa zdrowe marchewki z Mazur.Nie napiję się tego cholerstwa przez najbliższe lata.Idę do PYSIA.
A dziś z samego rana w wycieczce no trepy.
Dlaczego te larwy z gimnazjum to są takie głupie?
I dlaczego noszą się w spodniach swojego młodszego rodzeństwa o 4 numery za małe?
Grzywki spadają im na oczy i nie wiadomo czy to w ogóle to oko ma czy se wydźgał.
Jezus no ja nie wiem, co to się z tymi ludziami dzieje.
Oszczędziłam pająka.
A modlitwa z wczoraj:
Dobry duchu renowacji daj nam siłę po libacji.
Ło.
Ps.Przypomniała mi się taka rymowanka a propus imienia KUBA. Wyczytałam ją kiedyś w książce Kinga pt" Regulatorzy", leci jakoś tak : "Mój Kubusiu jesteś brzydki, jeśli nie zjesz dziś śniadania dam Ci nogi do wąchania".
Ps.Jakby mnie kto potrzebował, to w weekend bawię w Gdyni.
pozdro,
simoon
A larwy z gimnazjum muszą być durne, bo to taki wiek. Tez przechodziłaś ;p
Buziaki z Gdyni :p.
niestety miałam podobna przygodę z ochlapaniem przez .. może właśnie trzeba tu zazcznaczyć że nie przez TIRa... ale zwykłą przeciętną osobówkę, i to chyba coś z daEWOo było..w sumie nie wiem co lepsze.. :/
Dodaj komentarz