do nie wiem czego
Po długich nieobecnościach..., które i tak nadal będą, BO NIE MAM ODPOWIEDNIEGO INTELIGENTNEGO STWORZENIA, KTÓRE POWIEDZIAŁO BY MI; MŁOA Z TYM I Z TYM JEST PROBLEM ZARAZ TO ZROBIMY.Notatki dodaję z różnych miejsc(ale nigdy z domu, bo sie nie da) dziś np. wybrałam sobie Telekomunę, jestem w siedzibie krwiopijców i tamuję kolejkę bachorom, które pewnie chcą skorzystać z tego darmowego komputera( a ha ha ha, czekajcie sobie).
Zastanawiam się w tej chwili nad instytucją : OCHRONY PRAW KONSUMENTA.
Jak jednego konsumenta, to chyba nie mają sporo do roboty, nie?
Ja za to mam bardzo dużo pracy. W zimowe dni, będę pisać książkę-przewodnik, o swoim mijscu pracy.
O, padło teraz hasło z ust telekomunikantki - niesamowita szybkość w przesyłaniu danych.A ha ha ha.
Idę. Do ściany płaczu (bankomat) biblioteki, oraz do sklepu zabawkowego.
Adios. Nadal próbuję walczyć z moim komputerem.Słowo.Kochani.A i czytam was, choć nie komentuję.
Z chęcią napisałabym Ci, co masz robić, żeby było dobrze, ale nie ma jak =/ Pozdrawiam
ściana płaczu xD genialne!
Buziam
Dodaj komentarz