do starego idź precz i zamilknij!
Początek nowego życia opartego na nowych zasadach.
Nie , nie jestem w ciąży!
Nie mam nic w łonie, na łonie, pod łonem i na razie nie zamierzam mieć.
No, ale po korei, czy raczej po arabsku... chciałam się nauczyć mówić kilka słów zdań.Nauczyłam się mówić np.
brat, po arabsku to ahuj,
krokodyl to temsah, a
ptak to daab.
Chwalę się tym wyczynem językowym mojemu koledze z pracy, który jest Arabem i siłą rzeczy zna ten język.Wymieniłam mu te kilka słow, a on mi na to, że nie mówię PTAK tylko PALMA.Powiedział mi (swoją drogą po angielsku), że źle akcentuję, mam mówić taak jakbym sobie chciała płuca za pomocą wydechu zwymiotować. Świetne perspektywy! Nie mniej jednak z tą palmą to trochę racji jest, bo mi odbiła. Odbiła mi ta palma na tym moim blond łbie. Dużo palm, jakaś oaza czy coś z karawanami wielbłądami dwugarbnymi, jednogarbnymi, bez garbów,z garbami w dupie.Jednym słowem RĄBNEŁO MI PORZĄDNIE. Po pierwsze.
-Koniec z robotą mą dotychczasową, kto się nie rozwija ten się cofa. Kto nie ryzykuje ten nie ma. Jak to mówił Jan Himilsbach : "Ileż można powtarzać w kółko jedno i to samo!" Ja to robiłam 3 lata. Więc out!A i mam jeszcze taką rymowankę do tego : Informacja będzie krótka, wypierdoliłam se z ogródka", że z tej roboty no.
-Nowe gniazdko mam zamiar uwinąć w Trójmieście.
-Nowe umiejętności mam zamiar pobierać na Politechnice Gdańskiej, na wydziale Ekonomicznym. Świetnie się tam będę nadawać, bo ile kapusty mam tyle rozkurzę, czy posiekam.
-Wypada pakować walizki i plecak i wiooooooooo!.
Sakramencko się cieszę na te zmiany.I uważam,że podjełam bardzo strasznie słuszną decyzję.Amen.
A nowe zasady, ni z gruszki ni z pietruszki pamiętamy, że DOBRE JADŁO DBA O SADŁO.
Smacznej niedzieli.
podziwiam podziwiam koleżankę :)
Dodaj komentarz