do szczęśliwi czasu nie (z)liczą
Wiem dawno mnie nie było.Jednak, jak się człowiek umie przyznać do błędu(no niniejszym uczyniłam) to jest to, połowa drogi do poprawy/naprawy. Zwał jak zwał(byle ni zawał,zawał).
Dostałam zegarek, który se wcześniej wybrałam. Urzekł mnie. Wołał z aukcji: kuppppppppppppp mnieeeeeeeeeeeeeeeeeee, dusze się, pomocyyyyyyyyyyyyyyyyyyy! umre bez Twojego potu na ręce, hellllllllllllllp, hillllllllllllllllfeeeeeeeeeeeee, escummmmmmmmmmmmmmm!
I pomogłam.
A zegarek wygląda TAK. Osoby w tle są drugoplanowe.
15.00 choć 3 =)).
Czacha daj boże by była sztuczna bo ją tyle razy wymiętoliłam w rękach, że jakby miała być prawdziwa to bym padła!
3 czy 15 na zegarku?
Dodaj komentarz