do trudnych pytań
Świat mnie dziwi (nie od dziś zresztą).
Jadę pociągiem z Gdyni do Krakowa i patrzę na świat. Mijam różne miasta i wsie.
Wszystkie te miejscowości od strony PKP wyglądają jak uśmiech w wiadrze z pomyjami,syf kiła mogiła.
Kto mi powie, dlaczego w GĄSOCINIE(to zapamiętałam) w budynku PKP który zresztą jest ruderą(jak wszystkie takie budynki), jak pociąg jedzie, to jakieś babki i chłopy wystawiają z tych okien łby?Patrzą czy pociąg jedzie, czy liczą wagony, czy co? Wszędzie tak jest,pociąg jedzie a oni pac łeb przez okno i kukają.
W Warszawie do pociągu wtoczyła się Nelly Rokita.
W następnym odcinku opowiem wam jak to jest być na weselu na Kaszubach.
ps.ale jajo z tym Gąsocinem,zobaczcie kto tam był.
GĄSOCIN RULEZZZZ
Dodaj komentarz