do wybacz mi!
Odgrzebałam stare,bardzo stare zdjęcie z pasowania na ucznia pierwszej klasy.
Właśnie obrywam mieczem,szablą czy innym patolem.
Obok mnie koleżanka za którą niespecjalnie przepadałam, stąd te wąsiska ala Carramba i różki ala koziołek.
Mariola wybacz mi, ale tak sakramencko działałaś mi na nerwy!
I jeszcze jedno, jej naprawdę nic nie wylało się na bluzkę.Te zacieki to moja interwencja wodą,mydłem i gumką do pomazania.Rozpuszczalnika, zmywacza do pazurków nie próbowałam użyć, ale na myśl w tej chwili przyszedł mi OCET.OCET!!!!
Jeszcze jedno, zobaczcie jaka jestem bojowa...jak mam zaciśniętą piąstkę.Gwarantuję,że gdyby mnie mocniej tym kijem to ja bym mu no w dziąsło tą pięścią!
Miałam przed dyrektorem stracha..
Obiecał nam,że jak kogoś złapie siusiającego czy wypróżniającego trzewia na podłogę* w toalecie,to nam każe to pozbierać do woreczka i będziemy z tym woreczkiem u szyi paradować po szkole.
*te toalety to były latryny obite dechami.Dechy były dziurawe i jak któraś siusiała a po drugiej stronie siusiał chłopiec to mógł widzieć kawał dupy.No kto by nie skorzystał.
W ogóle to ja jeszcze bawię w robocie!
Ogólnie, jak dla mnie, mało przyjemne to było.
Chyba coś za bardzo strachliwy byłem:).
co do roboty - no przeciez wierze nie? no! :) buziak.
Serio mam z tym aparatem problemas! Pracuję nad tym i bawię w robocie.Dasz wiarę od 8.00 do 20.00!
Wracam jak wol urobiona!
"bawie w robocie" - no chociaz raz sie przyznalas co ty tam robisz :) :P
"W ogóle to ja jeszcze bawię w robocie!"
02:53...
Dodaj komentarz