Dwie kropeczki dwie kreseczki,wyszła panna...
myjeTERMIgaryNATOR,nieziemskie nie?
Śmiało mogę się tak NOBILITOWAĆ,bo czuję się wielka duszą,myślą,mową,na Zeusa nawet portfelem i co najważniejsze UCZYNKIEM!Dobrych kilka łikendów temu skontaktowało się ze mną dziewcze ze studiów zaocznych,prosząc o pomoc w sprawie niejakiej dobrze filozofom znanej epistemologii.Nabawiło się dziewcze problemów sakramenckich grożących wywaleniem ze studiów.I pożyczyłam notatki.A dziś dziewcze komunikuje mi radośnie,że dzięki mnie i moim notakom ona i całe 4 inne osoby zdały egzamin u TEGO PANA.I bardzo dobrze.Cieszę się jej szczęściem.Dziś w autobusie był niesamowity ścisk,pomijam że większość ludzi dusiła się w stworzonym zaduchu.Jedna pani to nawet padła.No po prostu zemdlała.Ta pani to żona mojego podstawówkowego kolegi Grześka,który to kradł z sali biologicznej huby,by przynosić swoje i dostawać za nie piątki,które były mu bardzo potrzebne.I ofiarowałam jej swoją wodę kryminalną.
W gimnazjum u małych pierdolców ,nastąpił KONIEC OSTATECZNY mojej praktyki.Nigdy więcej,ale przenigdy klnę się na ogon kłapouchego tam nie pójdę! Do żadnej szkoły uczyć nie pójdę! Byłam dziś tam na tyle litościwa,by nie postawić gadżetów ( ndst) za brak zadania i odpowiedzi.Nawet mnie za serce chwyciło jak jeden uczniów ( taki malućććki,z ADHD,przysięgam wolałabym u niego ptasią grypę) powiedział,że się zgadza abym do niego mówiła : Chodź homarze do tablicy ( no właśnie tak go nazywałam od homarów ) bylebym tylko została.Po czym się rozpłakał i powiedział,że mnie kocha.
A wracając do domu przysiadł się do mnie obok jakiś chłopak.Grzecznie spytał czy wolne.Mówię, oszzywiście,a on mi na to DZIĘKUJĘ BARDZO i nawiązuje rozmowę.Mówi,że jedzie do szkoły podstawowej,po czym ja stwierdzam,że jest jakby trochę wyrośnięty jak na podstawówkę.A on na pół autobusu krzyczy,że i tak jej nie skończy bo ludzie mówią o nim,że jest PIERDOLNIĘTY.Żal mi się biedaka zrobiło,bo faktycznie był upośledzony.Bardzo,żal mi było i w ogóle jest mi żal takich ludzi.I pierdolnę każdego w pysk kto ośmieli się wyśmiewać z takich ludzi.Przysięgam.
A dziś pan brat zdaje język angielski.Trzymam kciuki za tą glizdę.
Howgh!
nie wróciła z dopiskiem \"jak dotąd\" ;)
Z praktyk wyniosłam podobne doświadczenia hehe i już tam nie wróciłam
Khe,khe =)P.
Grasz w literki?
A może jednak lepiej pomacać przez ścianę??
Planuję tylko moją komnatę osobistą,bo na pewno taką dostanę wytapetować tapetą w stokrotki.
Jednak ten pomysł może się nie spodobać =)P.
2) Jakbyś nie wiedział to fizykę posłałam do wszystkich diabłów =)))P.
3) A że ęteligentna to nie wiem, matka czasami zadaje mi takie pytania w stylu : czy ja mam dobrze pukładane w głowie,czy abym się nie macała przez ścianę z głuchym ( nie wiem o co w tym biega!) i czy w rodzinie wszyscy zdrowi.
4) Nie żartuj nie chciałbyś mnie w dupę pocałować?
Mam taką zajebistą pokrytą jedwabisto perlistą skórą.ROZKOSZ! =)P.
Powiem tak : pocałuj mnie w dupę =))))P.
plaga jakaś, czy co?
No tak, ja na studniówce też mówiłam,że ostatnią rzeczą jaką będę robić będzie studiowanie filozofii.A na fizykę też się dostałam =)).
a co do szkoly - ty sie tak nie zarzekaj!!! ja swego czasu sie zarzekalam ze nigdy nic wspolnego z fizyka miec nie bede...
a co do glizdy - zda! spox!
zapraszam do mnie
Normalna dziewucha,dwunożna ,myśląca,nieopierzona z szerokimi pazurami i w tej chwili pijąca herbatę i myśląca nad koncepcją pana Keplera i jak ją połączyć z muzyką =).
ja sobie w żadnej roli bad girl nie mogę wyobrazić, chyba że przy zmywaniu garów, druciakiem.
Dodaj komentarz