filmowo
Parys-brzydlal
Achilles-brzydal
Patroklos-brzydal
Odys-brzydal
HEKTOR-cacy!
Apogeum eudajmonii(gr.szczęście) osiągnęłam z chwilą zajęcia miejsca nr 4 w rzędzie 15 w Cinema City o 21.00.
Nadszedła wiekopomna chwila! Miliony oczekujących wreszcie pognało do kin by obejrzeć TROJĘ.Gdyby babka nie czytała mi do snu homerowego dzieła,gdybym nie była edukowana przez dwa semestry w duchu kultuy starożytnej Grecji (Rzymu też),gdybym nie miłowała Hektora jako mega wodza wszechczasów,gdyby mnie to nie bawiło,ani nie sprawiało radości za żadne skarby nie kupiłabym biletu do kina.
Gada,który wcielił się w rolę Achillesa nie znoszę,jednak tej roli akurat podołał z ogolonymi nogami i wysuszonymi włosami,czarnym wdzianku wyglądał imponująco.Szkoda tylko,że nie operował epitetami jakich w" Iliadzie" jest bez liku,doszukałam się tylko jednego" Ty bukłaku z winem!"Oprócz tego,nie można było zobaczyć nagiego Achillesa,który przy Bryzeidzie nago łaził.O tak do pępka widzimy-niżej nie!
Hektor moja miłości!! Moje wyobrażenie ziściło się w osobie Eric'a Ban'y.Cudo!! Niech mi go ktoś sprezentuje! Urodziny mam w marcu.Hektor porządam Cię! słyszysz?
Rozbawił mnie tekst króla Agamemnona do Odysa:
Odys:Blablabla.... Bryzieda.
Agamemnon: Nawet jej nie dotknołem!!
Odys:To gdzie ona jest?
Agamemnon: Oddałem ją żołnierzą.
Łobuz no!
Przed rozpoczęciem filmu-krótkie zapowiedzi "Shreka2" Kilka urywek i człowiekowi uśmiech wypadał z zawiasów.
Fiona jedzie zaprezentować swego ukochanego do rodziców,po drodze spotykają kota w butach,który śpiewa Liwin dla viva loka*Kot jest wystrzałowy.Osioł staje się rumakiem i kapitalnie tańczy.Matka Fiony kombinuje coby córy za Shreka nie wydać.Milion scen zaczerpniętych z innych filmów i bajek,pojawia się nawet brzydka przyrodnia siostrunia.
Salwa śmiechu murowana.
Cieszę oko.Wakacje to chyba jednak w Australii spędzę.
Dodaj komentarz