• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

hau, hau?

 

Racjonalizm jakoś tak leci, że zanim się w coś uwierzy to trza tego dotknąć, spróbować zobaczyć, ja wiem wygotować ( teraz po tej informacji z ptasią grypą gotować będę wszystko!).No i tak na liczne informacje wujostwa o ich sąsiadach z góry,że posiadają w domu ZOO, nie że rybki w akwarium czy chomiczka w klatce, ale jakieś BOA, KAMELOEONY czy inne pełzające ścierwo patrzyłam z oka przymróżeniem. Aż do pewnego dnia kiedy to wyszłam z wujostwem na spacer i na klacte schodowej ( dobrze,że nie piersiowej) mineła mnie KARAWANA ZWIERZĄT, no normalnie stałam i patrzyłam ile tego lezie i ile tego jest.Na początek dwa czarne esesmany niejakie rottweilery, a potem DROBNICA, mały piesek bez sierści szary z kudłami tylko na pysku i uszach, następnie jakiś owłosione bydle,które zamiatało sierścią schody, a na sam koniec mały sukonkot pekińczyk, który ujadał jak karłowaty cap.Małe a robiło najwięcej hałasu ( hie hie, skąd ja to znam? ). Pomijam te wszystkie bakterie, roztocza które mieszkają w sierści PUPILÓW.No ja byłam, zresztą nadal jestem w ciężkim szoku.Wszystko lazło za właścicielką, wszystko prócz esesmanów było bez smyczy. Eesesmany patrzyły na mnie jak na przystawkę.Gdybym miała tylko taką możliwość to kopnełabym je z półobrotu.

05 marca 2006   Komentarze (15)
fruźka
08 marca 2006 o 18:49
ale esesmany to były dobermany... generalnie...
hb
08 marca 2006 o 16:36
Ja tam lubie pieski ;P Ale nie takie karłowate, bo to głupie jest ;P A to łyse to pewnie chiński grzywacz był!
Bajka
08 marca 2006 o 16:05
wyporzyczam Chucka Norrisa ;) na niski procent kameralnie
Myje-Gary
08 marca 2006 o 14:54
Sorry Chuck, Twoje kopy można powielać nie są opatentowane =)).
Chuck Norris
08 marca 2006 o 14:01
Kopać z półobrotu mogę tylko JA.
serducho
07 marca 2006 o 22:03
ja kocham zwierzeta ale naprawde - co za duzo to niezdrowo:)
studus
07 marca 2006 o 13:02
oczywiscie, że meskie :))) choc damskie tez były ładne... :))
pozdro
m.s
Szeherezada.S
07 marca 2006 o 11:02
Zyja sobie w symbiozie i bardzo sie kochaja.A Ty niedobre dziewczynisko od razu z polobrotu?
Zla Myje_gary, zla!
bierdonka
06 marca 2006 o 21:44
bierdonka sie przyznaje ze w zwiazku z ostatnim humorem nie przeczytala tej notki,lecz zostawia slad:*
Myje-Gary
06 marca 2006 o 12:39
Owszem miały chrapkę, ale są w domu non stop pilnowane, pani domu nie pracuje, nie musi.
gogenzola
06 marca 2006 o 12:18
No to ja sie dziwie, ze esesmany nie zeżarły jeszcze pekińczyka na przystawkę. Doprawdy.
ERRAD
06 marca 2006 o 11:43
Jest kiepsko! Ale żeby zaraz wszystko gotować...
calaja
06 marca 2006 o 10:55
współczuje zoo w klatce, esesmany mówisz, to możemy się umówić, Ty jeden półobrót, ja drugi i załatwione ;)
w_ż_s_m
06 marca 2006 o 10:06
aaa.... to pekińce sie jeszcze produkuja?? no popatrz....
pchelka
06 marca 2006 o 00:27
Czy ci sąsiedzi szczekają jak się do nich mówi? PS Nie cierpię pekińczyków. Mają pysk, jakby im walec przejechał, antypatyczny wygląd i ciągle ujadają. Fuj.

Dodaj komentarz

Myje_gary | Blogi