• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

miazga kakaowa w róznych postaciach-znowu...

Myślałam,myślałam i nic nie przychodziło mi do głowy.Wsiadłam do swojego ulubionego środka komunikacji miejskiej i jak zwykle oddałam się ( co sprawia mi niekwestionowaną radość) czytaniu,a nawet odszyfrowywaniu bohomazów dewastatorów,którzy nie mają co począć z rączuniami.Napisy były różne zazwyczaj intymne zdradzające potencjalnemu psażerowi  uczucia jakie nim  władają .Niektóre nawet bywają zabawne.Na stacji BIPROSTAL,gdzie to zwykły do tramwaju turlać się stare babcie i równie starzy dziadkowie,wtoczył się tandem kolegów -pewnie studentów.
Opowiadali na początku jak to kijowo wypadło im kolokwium i jak to doktor JAKIŚTAM daje im w dupę.Potem rozmowa potoczyła się ku sferą bardziej współczesnym mianowicie- obgadywaniu.Ci dwaj jakże wyglądem przypominający  resztki na talerzu,wystartowali i rozpoczęli jazdę po swoich  koleżankach z roku.Obie Joanny.Dialog był krótki i wyglądał mniej więcej tak:
-A ona?
-Normalnie mi nie dała!
-A to kurwa!
Dialog o JoannieP(tak podali nazwisko!) był nieco dłuższy.
-Ona jest ładniejsza od AśkiJeden
-Ale trudniej jej włożyć.
-Bo i mądrzejsza.
-Obie chętne,którą chcesz?
A że stałam najbliżej owych dżentelmenów,wybierając się do  wysiadki wywrzeszczałam :ŻE AŚCE P.wszystko potórzę,co do joty!!! Facet zdębiał.Wydać było jak ciężko przełyka ślinę,zrobił się czerwony,chciał coś wydusić powiedzieć,ale coś go blokowało.Wysiadł za mną.Zaczął prosić,abym nic nie mówiła,że to tylko tak dla zabawy,że NIECHCĄCO!!,że wcale tak nie myśli bla bla bla.Odszedł niepocieszony.Kiepskimi argumentami dysponował.Pieprzony fanfaron! W rzeczywistości Aśki P nie znam.

W Krakowie trwa festiwal nauki.Wczoraj miałam niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w panelu dyskusyjnym pt:"Czy etyka przeszkadza polityce" Owa dyskusja była z udziałem  studentow Akademii pedagogicznej i Ekonimicznej.Początkowo dyskusja była spokojna.Tylko początkowo,ponieważ moim zdaniem prof.Sosenka specjalnie i chytrze zresztą wywolał zamieszanie wokół tematu :"czy powinniśmy łazić do głosowania" Wreszcie sztywna imprezka w Auli Collegium Novum UJ przeobraziła się w spór miedzy zwolennikami a przeciwnikami.Miałam wrażenie,że moi koledzi z AP początkowo argumentują znakomicie za tym by jednak do głosowania chodzić.Z chwilą gdy do głosu został dopuszczony mój kolega z roku Bartek Ch, za łeb się chwyciłam i bać o dobro swojego imienia i godności kolegów zaczęłam.Facet ma takie wyobrażenie o świecie i o tym co się w nim dzieje, jak żule którym by pokazać co to kwarki i objaśniać transcendentalny idealizm.Otóż kolega B,gdy brakuje mu jakichkolwiek argumentów opowiada o LUDZIACH- DELFINACH.Człowiek,który jest średnio zorientowany gdyby usłyszał te wywody padł by na kilka zawałów jednocześnie.Owszem sama mam  teorie z którymi odsyłają mnie do kabaretu,ale żadna siła nie zmusiłaby mnie do ich wypowiedzenia przy profesorkach których tytułów wymienić nie potrafię.Nieziemską odwagą dysponuje ten mój kumpel.On  nie poradziłby sobie nawet z organizacją wiejskiej potańcówy.Ale to nie o mnie mówią,żem debil.

Długi spacer z koleżanką Agnieszką zaoowocował zakupem kapelusza iście wiedźmińskiego.Długi,szpiczasty,będzie pasował do mojej natury i charakterku.Bać się wszyscy mnie natychmiast!!

Snując się po ulicy Zwierzynieckiej coś dziabnęło mnie od tyłu,w plecy.Patrzę i ślepią swym wierzyć nie chcę.Toż to moja koleżanka,z czasów brykania w technikum.Dziewucha zmieniona niesamowicie- na gorzej.Wygląda jak gumbas,jeżeli ktoś oglądał przygody hydraulików w filmie pt:"Super Mario Bross" wie o czym mówię.Owa koleżanka, jak wół pracuje w urzędzie miejskim.Doniosła mi lojalnie o moim zaproszeniu na obłóczyny naszej wspólnej koleżanki.Co to się nie wyrabia!! Już pędzę by duchowo przeżywać włożenie na dupę habitu zakonnego.Udokumentowany ostatni mój wypad do kościoła  zapisany jest w akcie chrztu.

Mam tyle złomu w zlewie,że zacznę te wszystkie gary wywalać na śmietnik.Obliczyłam,że przez dwa tygodnie nie odkręciłam wody by cokolwiek pozmywać.Oszczędzam na zmywarę,albo taniego niewolnika.

♂♀-Ha! patrzcie co umiem!

11 maja 2004   Komentarze (23)
slonecznik
13 maja 2004 o 15:27
Ło dżizys! Właśnie skończyłam się śmiać z gumbasa i mogę coś napisać :) Chłopaki chyba już niechętnie będą obgadywać swoje koleżanki w miejscach publicznych ;) Kapelusza zazdroszczę. Pilnuj go, może kiedyś się zaczaję. Jak zdobędziesz taniego niewolnika do zmywania to ja też poproszę!
Myje-Gary => DonMario
13 maja 2004 o 12:50
O Ty franco ognista!!! Wybije Ci nerki przez uszy! =P.
DonMario
13 maja 2004 o 12:03
Ja też rozmawiam w takim stylu o kobietach, tak więc bij wszedzie tylko nie po oczach:).
Myje-Gary ->Ayame
13 maja 2004 o 11:00
A nie mówiłam.Ha! Mam moc!
Ayame
12 maja 2004 o 21:53
Kurza dupa, ale żeś skutecznie te kciuki trzymała!!! Respekt.
Myje-Gary => Kaja
12 maja 2004 o 08:54
Khe,khe. Czytaj niech Ci na zdrowie wyjdzie =))
kaja
12 maja 2004 o 08:25
A, jeszcze raz sobie poczytam :))
PuszekzUSA
12 maja 2004 o 03:17
buuuuuuuuuuuu my takiej komiunikacji miejskiej nie mamy co to do chuja :> jestes za czasem, ja juz w tamtym sezonie kupilam taki kapelusz.....a ja tak nie umiem :( czemu @ll sa madrzjsi niz Pooh :>....Pozdrawiam :*
WIKO®
12 maja 2004 o 02:15
No cóż złom ze zlewozmywaka wyrzuć za okno w dobie dobrego zaopatrzenia sklepów nie bedziesz miała problemów ze skompletowaniem nowych garów. Co do zalet automatycznego zmywania radze mimo wszystko zmywarę, będzie służyc Ci znacznie dłużej niż najlepszy tani niewolnik... Wbrew pozorom niewolnicy psują się częściej, wiem coś o tym ;) Rad udzielił doświadczony Callgonit :)
Myje-Gary =>Mutley
11 maja 2004 o 23:04
Nigdy na nikogo nie wrzeszczę,pod jednym warunkiem,ze nie ZADAJE GŁUPICH PYTAŃ.Tyle.
kontestator
11 maja 2004 o 22:18
Ja miałem lepiej, kiedyś w zapchanym do bólu autobusie usłyszałem znajome głosy koleżanek obgadujących mnie i kolege siedzącego obok ! Wyszło na to, że jesteśmy dziwni, mamy nieprzyjemną powierzchowność i zadzieramy nosa. Kiedy autobus stanął na naszym przystanku, wyłoniliśmy się z za tłumu i poinstruowaliśmy dziewczęta, że : \"Jak widzicie mamy na was namiary, więc lepiej nie próbujcie tego więcej !\", po czym rozkoszując się ich pełnymi obłudy wymuszonymi a jednocześnie pełnymi zażenowania uśmiechami opuściliśmy Solarisa, ale Twój żarcik też niezły !
vna
11 maja 2004 o 22:00
zdolna bestia z Ciebie
kaja
11 maja 2004 o 21:11
Ale im dokopałaś ... Nie można obok takiej osoby ja Ty przejść obojętnie ...
mutley
11 maja 2004 o 19:35
Chciałem napisać jakiś fajny komentarz ale nie wiem czy mnie nie zjebiesz znowu jak psa :/ :P
mrówka
11 maja 2004 o 19:15
piszesz bardzo ciekawe notki!! zgadzam sie z moimi poprzednikami, że świetnie zatkałaś usta tym koleżkom!!! co do zmywania to ja jestem za zmywarką! zapraszam do mnie www.blogi.pl/blog.php?blog=Pamiętnik_Margaret
off
11 maja 2004 o 19:10
yehhhhhhhh! z kapeluszem czy bez i tak bedziesz jedyna i niepowtarzalna wiedzma ;)
metal_fish
11 maja 2004 o 18:01
podziwiam to jak załatwiłaś tego gostka w autobusie!! tylko teraz będe sie bała odezwać w autobusie i potem mnie też ktoś tak załatwi :/ ale upeweni sie wczesniej czy napewno zna jakąś aśke p. ... poperam cretaro i też obstawiam niewolnika!! no bo zmywarka to tylko zimne i nieczułe urządzenie który co chwila sie psuje.
M!LLA
11 maja 2004 o 16:31
upsss srodki komunikacji maja uszy, koniec z plotami ;)
cretaro
11 maja 2004 o 16:23
obstawiam niewolnika :P można wykorzystać też do innych rzeczy :)))
moje
11 maja 2004 o 15:43
ah ta dziesiejsza młodzież( to o tych z tramwaju).a ostatnio polubiłam czytać w lokomocji.całkiem nieźle mi to idzie. ps. masz ciekawego bloga :=)
Magrat
11 maja 2004 o 14:58
Jeśli chodzi o Twoją reakcję na dialog patafianów ze środka lokomocji, to jesteś moim idolem - czołobitność! :) A jeśli chodzi o kapelusz - to mi właściwie też by się przydał - może będziemy nosić na zmianę :> buźka :*
Myje-Gary =>sang-froid
11 maja 2004 o 14:47
A mnie ten przymiotnik jak najbardziej odpowiada. Rzekłam!
sang-froid
11 maja 2004 o 14:39
O przepraszam! Wiedźmiński to może być fach, miecz, albo wiedźmińska kurtka nabijana srebrnymi ćwiekami, ale nie spiczasty kapelusz! Taki kapelusz to jest, nie wiem, wiedźmowy, czarownicowy, ale na pewno nie wiedźmiński!

Dodaj komentarz

Myje_gary | Blogi