• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

O pechu anna dominik 2015

 Sezon pecha anno domini 2015 uznaję za otwarty.Kupując bilet miesięczny na SKM-kę (Szybka Kolej Miejska,chociaż i tak bardziej trafnie brzmi -Syf Kiła Mogiła) wiatr W I A T R zwiał mi bilet za 103 zł na tory.Niewiele się zastanawiając i tylko rozglądając czy nie jedzie skm wskoczyłam na tory wzięłam bilet i kur zapiał już nie wyszłam.Nie mogłam się wygrzebać,ponieważ poziom torów a poziom peronu to ogromna różnica.Skaczę, podnoszę się, kurta mi przeszkadza,szalik mi się pląta wkoło, rękę poharatałam, spodnie upieprzyłam wszystko na raz. Na peronie żywej duszy, a ja dalej jak podstarzały kangur co mu reumatyzm kości powyginał skaczę jak powalona. Aż w końcu Bóg się zlitował (czy ten kto tam teraz pełni dyżur) i zesłali mi na peron jakiegoś faceta. No dobra fajnie i okej tylko dlaczego ta osoba miała chyba z 70 lat. Bogu! ależ Ty masz poczucie humoru! Krzyknęłam do tego Pana i poprosiłam by mnie wyciągnął przypominając sobie w międzyczasie jak wygląda pierwsza pomoc przedmedyczna (w razie gdyby Pan miał dostać zawału, albo jakiegoś innego ataku). Pan mnie wyciągnął, a ja kładąc torbę na peron,położyłam ją tak,że trafiłam w gówno.Gołębia.O losie przewrotny!Następnie w tym samym dniu-20 minut później zostawiłam rękawiczki w SKM(ale tu wybiegł młody Pan z skm i mi je oddał).Bogu,zaczynam w Ciebie wierzyć=). W kolejności w galerii handlowej z impetem jakaś młoda siksa otworzyła mi drzwi, kiedy byłam w toalecie.Następnie przycięłam sobie chustkę zamkiem od kurtki i musiałam ją pociąć,żeby zamek puścił. W konsekwencji mam dziurę w szaliku.Dzień się jeszcze nie skończył i w ogóle boję się ruszać z krzesła. Proszę nie lajkować tego postu,ponieważ grozi to utratą życia lub trwałym kalectwem. No, ale jak to mawiają back to the studio muszę się ruszyć.Po coś mocniejszego, ale chyba ubiorę szyszak na głowę.

06 stycznia 2015   Komentarze (7)
Olek
27 marca 2015 o 13:58
To się nazywa prawo Murphy'ego: Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno. Chyba każdy czasami ma taki dzień ala Murphy. Wtedy najlepiej starać się przeczekać taki dzień.
InnaM
03 marca 2015 o 08:18
O jezusiemaryjo! Jak czytam tego posta, to jakbym czytała o sobie! Mnie się np. pod sklepem urwała torba z zakupami, zakupy rozpadły się na wszystkie strony, trysnął na mnie kefir, babrając mi kurtkę, buty i torbę i generalnie... no po prostu łączę się w bólu!
lolmalina
02 marca 2015 o 15:16
Ło jej. Współczuję. Mam nadzieję,że przeżyjesz do weekendu żeby chociaż umrzeć w spokoju :p Powodzenia.
myje-gary
21 lutego 2015 o 11:09
Jo. Żyję, ale co to za życie (ostatnio) gdzie się nie ruszę tam katastrofa. KA TA STRO FA.

W Walę tyłki,miałam 10 spotkanie pierwszego stopnia z dobermanem.
serducho
19 lutego 2015 o 23:17
o bidulo!!!! wspolczuwam!!!!!
ale napisz nastepnego posta cobym wiedziala ze przezylas!?
Dominik
06 lutego 2015 o 18:38
Każdy ma takie złe chwile w życiu, ale to tylko po to by za chwilę odbić się od dna i mieć całkowicie zajebiste życie :)
majka
08 stycznia 2015 o 13:33
szczerze współczuje, jednak mam nadzieje ze ten pech jest chwilowy i szybko przejdzie :) trzymaj się !!

Dodaj komentarz

Myje_gary | Blogi