O świątecznych uszkodzeniach
Trzeba mieć pecha?
W wigilię stanęłam na grabie i przywaliłam sobie w ryj.Tak jak na kreskówkach,tylko,że wtedy to jest śmieszne. Ja dorobiłam się spuchniętej wargi koloru przemoc w rodzinie.
Następnie dorobiłam się choroby gardła zakończonej antybiotykiem.
I trwam w tej chorobie (nie zaczyna się zdania od i)
Muszę się w końcu tego wyuczyć.
Tak mówiła Pani na polskim.
Dodaj komentarz