Pana bez zobowiązań poznam!
Zapas to coś na zaś, na potem do późniejszego użytku ( pod warunkiem,że nie zgnije i nie porośnie pleśnią) zrobiłam zapas jakiś czas temu.Ubezpieczyłam swoje przyszłe życie w tandemie z samcem u boku( lewy,czy prawy?).Do sądnego 26 roku egzystowania w świecie ,o którym Saull Krppke wyraża się w rachunku S4,nie znajdę odpowiedniego i gotowego przeżyć ze mną chwile fikania,buszowania,sprawdzania,macania,grzebania tu i tam faceta (mężczyzna,samiec) to wychodzę za zapas.Zapas ma 26 lat,nigdy go nie widziałam grającego w owalną piłkę i nago oraz z krótkimi włosami.Przyszły bo o nim tu mowa,zajmuje się magią.Wydaje jakieś nieznane i niepojęte dla mego móżdżka zaklęcia w stronę komputera.Do mnie tak drastycznie nie mówi,zresztą on nic nie mówi,on pije(?) Jak sam wspomniał na mój blog trafił przez swój narcyzm:
śimOOn (26-08-2004 14:02)
matko boska!! -prawdę powiedziwszy,mam inaczej na imię niezbyt boskie.
śimOOn (26-08-2004 14:02)
wiesz co robie?? - boję się zapytać,ale możesz pracować drugą ręką.
śimOOn (26-08-2004 14:02)
czytam Twój blog :) - fuck!
śimOOn (26-08-2004 14:03)
po lapach na biuscie poznalem :P - a wiesz,że to nie Twoje?
śimOOn (26-08-2004 14:04)
te a wiesz ze to przez mój narcyzm znalazlem? - patrzyłeś w taflę wody czy piwa?
śimOOn (26-08-2004 14:10)
czuje sie jakbym wypadl z samolotu i wpadl ci do sypialni :) -tak,bez spadochronu zrobił by sobie krzywdę,chyba nie wie że sypiam na podłodze.
Bonus zasponsorowany przez najmłosze dziecko mych rodziców (8 lat) opisuje swe wakacje w zeszycie w cienkie linie:Na wakacjach byłem w Krakowie i przywiozłem płytę.Byłem też na Słowacji i przywiozłem resztki jedzenia i widziałem zdechłego lisa.Dziecięca szczerość.
Howgh!
Dodaj komentarz