• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

pierwsza nota z akapitem

W ogóle dzisiejszy dzień jakby należy do udanych, albowiem wytrzymałam 30 minut z mokrym jednym adidasem. W ogóle bez wyklinania wszystkiego dookoła oraz pyskowania.

 

Wstaam RANO i zerknełam do mojego takiego granatowego notatniczka, co go znalazłam w 6paku piwa żywiec.Ojciec potem zastanawiał się, że po co dają notatniki do piwa, skoro go tam NIE MA!Był tylko ja go znalazłam wcześniej.Patrze, ooo termin oddania książek. Termin oddawania książek to chyba najlepszy termin jaki mnie do tej pory spotkał.Gdybym tak miała np.

-termin porodu - umarłabym

-termin wizyty u dentystki - umarłabym

-termin obrony mgr -umarłabym bo jeszcze nie napisałam

-termin ślubu!!!!! umarłabym baaaardzo szybko

-gdybym się miała spotkać z TERMI NA TO REM - też bym pewnie umarła...

 

Nie mniej jednak ide na przystanej autobusowy i jedzie ojciec koleżanki(moja babcia go opierdoliła, że jej włazi w kolejkę i kupuje jakieś fajki) takim cintkiem(Word poprawił na  Intkiem)zdezelowanym. I wrzeszczy :

- PANI WSIADA,

No dobra pani wsiadła.

Takie tam pierdu pierdu rozmowa

I wysiadam z auta i mówie gościowi miłego dnia i jebut prosto w taką dupną kałuże brudnej wody prawą girą.Se myśle genialnie jeden adidas pomarańczowy, a drugi kurde mokry i brązowy. No nic załatwiam książki i spadam do hacjendy.

Wracając usiadłam przed takim gadajacym  przez telefon chłopczykiem.Chlopczyk chyba był jakimś robotem, albo cyborgiem nakręcanym pełnią księżyca bo powtarzał ciągle w telefon:

NIE POWIEM TO NIESPODZIANKA!

W końcu uległ i zdradził ukochanej co jej kupił ( baby to jednak mają moce, hie hie)

No kupił jej: " kupiłem ci żelki w kształcie glizdy"

A HAHAHAHAHA, jaki niepoprawny romantyk, glizdy kupować, romantyczne to by było gdyby je wykopał... no ale nie te czasy... 

Ps. Nie wiem jak można spieprzyć(nie dawałam pieprzu) kurzy pot( rosół) ale ja to zrobiłam. Jakie gorzkie systfo! Ide to wylać hanoj w pierony!

---------------------------------
No dobra obnażam się, ale zaznaczam golizny nie pokażę.

1) Pierwszy raz, całowałam się z dziewczyną w wieku 12 lat za łóżkiem mojego brata
2) Ukradłam raz chleb z piekarni by móc stać się członkinią elitarnego klubu, rezydującego na składowisku rur do kanalizacji
3) Nie cierpię swoich ud które wyglądają jak dwie dorodne golonki
4) Nigdy nie złapałam podwiązki, zawsze chowam ręce do tyłu, ale raz spadła mi pod nogi, więc ją kopłam do innej panienki
5) Panicznie boje się cyganów.

01 marca 2007   Komentarze (16)
blah-blah
06 marca 2007 o 20:49
Jeny, no a ja się z żadną laską nie całowałam. I się teraz czuję jak freak jakiś. :)
Bajka
06 marca 2007 o 14:04
widzę, żę wiele mamy wspólnego, tez całowałam sie z koleżanką w wieku 12 lat. na zapleczu sali biologicznej przy szkielecie- bardzo romatycznie ;)
Myje-Gary --wymyślona
06 marca 2007 o 12:05
Pierwszy raz spróbowałam pocałunku(jak to jest!) z dziewczyną, nie z chłopakiem. Tyle. Więcej razy nie było z dziewczynami. Tyle.
wymyślona
06 marca 2007 o 00:50
ohooo ;] 1) Pierwszy raz całowałam się z dziewczyną w wieku 12 lat za łóżkiem mojego brata to było więcej razy? ja sie z koleżankami nie całowałam... jakoś mi sie to kupy nie trzyma....
kinga (naamah)
05 marca 2007 o 11:08
Chłopczyk mógłby jakiegoś kwiatka dorzucić czy coś w ten deseń... albo żelki w kształcie kwiatków. Albo serduszek. Romantycznie tak, no! :)
hih
03 marca 2007 o 18:16
ja twojego też zaniedbałem
Myje-Gary --hih
03 marca 2007 o 18:07
Hmm, prawdopodobnie byłabym pierwszą która by ten cholerny łańcuszek przerwała,bo zawsze przerywam tego rodzaju wymyśly, ale ten mi się spodobał. To tak jakbyś zaraz miał odkryć mroczne tajemnice swojego organizmu!!! Ahhhhhaaaa!
dzieciuk aka hih
03 marca 2007 o 18:00
po pierwsze - ty to masz menu, uda jak golonki, żelki jak glizdy, to prawie jak pasztet jak z zająca. po drugie - zostałaś zaproszona do łańcuszka. ha, ha.
karotka
02 marca 2007 o 14:43
wow to z tym calowaniem :D ale czemu za lozkiem brata? ps. pokaz mi kobiete co lubi swoje uda;p
blah-blah
01 marca 2007 o 22:27
Panicznie boję się cyganów...?;-) Gary, przez Ciebie zleciałam z fotela :-D A prywatnie to boję się Cyganek. Szczególnie tych wróżących.
blah-blah
01 marca 2007 o 22:09
Panicznie boję się cyganów...?;-) Gary, przez Ciebie zleciałam z fotela :-D A prywatnie to boję się Cyganek. Szczególnie tych wróżących.
Malena
01 marca 2007 o 21:05
a ja uwuelbiam takie zelki ... tylko zaluje ze nigdy jakos zaden facet nie wpad;l zeby mi je kupic hehehe :) nie wazne co wazna pamiec ah ten romantyzm:D
serducho
01 marca 2007 o 18:40
zelki zelkami a ty kolezanko blogowa do obnazajacej gry wciagnieta zostalas i co?????? dawac tu tajemnice na swiatlo dzienne !!! :P
Chaos_Angel
01 marca 2007 o 17:41
Nice, dobrze tu czasem wpaść...
Myje-Gary
01 marca 2007 o 17:13
Są takie, nawet bardzzzzo dobre. Sie ciągną i są taaaakie słodkie. Produkuje je firma Haribo. Była kiedyś taka reklama: Haribo, to smak radości!!
slonecznik
01 marca 2007 o 16:07
żelki w kształcie glizdy? ach faceci :)

Dodaj komentarz

Myje_gary | Blogi