Rajustopy!
Dziś odwiedził moje rodzinne miasto WADOWICE 1/2 spieprzaj dziadu premier Jarek. Jarek zainaugurował rozpoczęcie roku szkolnego,pogadał z uczniami oraz pobłogosławił AULĘ w LO do którego uczęszczał Karol Wojtyła. Niby było, że szkoła obchodzi 140lecie istnienia, a zrobił się totalny burdel.Reporterzy RFM-u, podsłuchali gdzieś narzekań uczniaków, że musieli iść dziś do szkoły i jednocześnie zabrano im jedzen dzień wakacji. Cały dzień w radio o tym trąbili- kto słuchał ten wie.Oczywiście, ta sprawa doszła do uszu premiera, który obiecał, że da im ten jeden dzień wolnego na kino.A propos Jarek jest MALEŃKI, nawet ja musiałam się schylać by go dojrzeć. Aaa Dziwisz podarował LO, kapelusz w którym chodził papierz. To bardzo sympatyczne, bo na LESKOWCU ( góra papieska) znajdują się jego buty. Ciekawa jestem, gdzie powędrują jego spodnie. Wokól Jarka kręciło się sporo BOROWIKÓW, chciałam po prostu iść na grzybobranie( bo to ten czas), ale koleżanka mnie bardzo powstrzymywała.
Z CYKLU : JAKBY CO.
Jakby co jestem jutro w Pardze.
Jaki numer? =]
Ale się porobiło w tej naszej wsiiii.
No i jeszcze kradną. Jednemu z Białej, słuchaj rozmontowali altankę w ciemną noc przed domem, he he.
A propos, wiesz jaka sensaca we wsi????
A w zasadzie dwie sensacje.
Jedna sensacja nadaje się na film kryminalny, bądź jakąś dobrą książkę, a druga sansacja, nadaje się na hmmm komisariat.
Pozdrawiam!!!
:)))
Pozdrawiam!!!
Dodaj komentarz