• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

Ruch,wir salowy,tan np.walc na 6 liter

Od tygidnia chodze na kurs tanca,niby z przekory,niby -bo najwyzsza pora nauczyc sie porzadnie wic po sali.
Pierwsze dwa dni byly kapitalne,a dzis nie mam najmneijszej ochoty tam isc.Mnie zawsze cos musi sie nie podobac i od pierwszej chwili nie spodobal mi sie moj kompan do tanca.Ot jest maly,widzę jego glowe specjalnie nie zadzierajac nosa do gory, pokazuje wszystkie zeby w usmiechu,przez co robi sie podobny do konia, ma niewiarygodnie wielkie stopy przez co regularnie mnie depcze.W zwiazku z tym ide dzis zglosic veto.Nie chce  z nim tanczyc,chce miec wszystkie palce u stop.Podejrzewam iz zgloszenie tej wymiany,bedzie trudne gdyz kobieta prowadzaca te zajecia,powiedziala, iz nie zyczy sobie "wymian na lepszy model" Pewnie ten Jehowa w spodnicy zacznie sie mscic wymyslajac, co nowe i gorsze uklady taneczne.
Z wiesci parafialnych:
Jestem za malo konsekwentna i za malo odwazna w dzialaniu,za malo jem, za malo mam wzrostu,za malo w portfelu,za malo sie staram,za maly mam bisutonosz,za malo za malo.I co? za malo jestem podobna do workoholika
ech =\\

08 grudnia 2003   Komentarze (4)
studus
08 grudnia 2003 o 17:42
witam, no coz... kurs tanca,t o fajna sprawa! mozesz powiedziec Pani porwadzacej ze nie chcesz caly czas tanczyc z jednyn partnerem bo sie przyzwyczajasz i nie bedziesz umiala tanczyc z innymi! Sam uczeszczalem na kursy wiec takie rozwazanie jest bardzo popularne! pozdr M/Studus
błądzący
08 grudnia 2003 o 17:37
ech te kobiety i ich odwieczny problem z rozmiarem biustonosza... ok wiem ze się znowu narażam... ale cóż tak naprawdę uważam ze nie jest to (wielkość nęcących części ciała), aż tak ważne...(i tutaj następuje niesłychanie długa lista rzeczy zdecydowanie ważniejszych, którą chętnym mogę rozesłać)... co do reszty... workoholizm odradzam... bo na swoim przykładzie mogę powiedzieć ze to mało przyjemne szczególnie jak się ma lenistwo we krwi ;) , co do portfela... w portfelu nigdy za dużo ;)
fruźka
08 grudnia 2003 o 13:39
za mało w portfelu to i ja mam... pewnie jak każdy... ale biustonosz... to mam stanowczo za duży :/
A.
08 grudnia 2003 o 10:17
wymień go!!! tak jest...co to ma byc?1 taniec ma byc przyjemnoscią, nie? a z takim "małym koniem" (prosze sobie nic nie kojazyc, bo nie miałam na mysli nic co moglo by sie kojazyc)nie da sie spedzac zajec milo i przyjemnie... a z "wiesciami parafialnymi" to wyobraz sobie, ze tak samo uwazam w stosunku do siebie (zwlaszcza a tym biustonoszem :>)

Dodaj komentarz

Myje_gary | Blogi