Śrutututu.
DOBRAAAAAAAAA...( przysięgam nikt tak jeszcze o mnie nie mówi )
Obejdzie się bez składania ofiary w postaci JAKIEJKOLWIEK.A w nosie mam nagie dziewice,żarcie bluszczów, wrzeszczenie hulaszczego EVOE! ( tak wrzeszczały naćpane bachantki ), czeków czy gruszek.
PRZE MÓ WIĘ pismem obrazkowym.
Ubijcie jegomoście.RO MAN TY CZNA się robię!
Takie widoki mam z okna.A biura podróży karmią nas obrazkami z TAJLANDII..
To kto jutro cwałuje ze mną na spacer?
Acha nie widać,ale tuż obok jest Łysa Góra...no wiecie ta od czarownic...
To Ty franco.... =)PPP.
W barach też tak wybrzydzasz? =)PPPP.
tak tak wiemy... ciagnie swoj do swego :))))
straznik czy inna rola w zgormadzeniu przypadla?
heheheheheee... zartuje :)
pozdrawiam
M/Studus
mogę jeszcze raz :P
RO MAN TY CZNA nie jestem i być nie umiem.
Doprawdy więcej działają na mnie świece rozłożone na grobach niż świece stojące na stole obok przepysznej kolacji.To samo z poezją.Dla mnie w ogóle istnieć nie musi.Albo takie gitarowe solo ukochanego pod oknem,umarłabym ze śmiechu.Już nie wspomnę o komplementach typu : o boszeeee, zaraz się utopię w twoich cundych oczach. Na mnie podziała komplement w stylu : Naprawdę kupa świetnej roboty, bądź : oooo,inteligentniejszego stwora to jeszcze nie spotkałem.A cały ten burdel romantyczny w kosmos.
---->Hoob.Ptaszyno,bo to najdurniejszy i najbardziej niedopracowany swreis świadczący memuary jaki matka ziemia zrodziła.
--------->Serducho, ni ma, są odkurzacze =)P.
Łysa góra jest niedaleko mojej babci. Raz nawet udało mi się być na niej o 12 w NOCY!
Prawdziwa ze mnie wiedźma =]
Dodaj komentarz