Słowo horroru.
Jestem, ISTNIEJĘ, ale kompletnie nie mam czasu na nic ( nie bede się rozwodzić nad tym,że nawet czasu podrapać się po dupsku,czy ........ wstawcie se odpowiednie). W "Regulatorach" TAK znalazł se miejsce w dziecku autystycznym,jak został wyproszony z mózgu dziecka to szukał innego żywiciela-trafił na babę ze strzelbą,która chciała rozwalić dziecko i przy okazji jego ciotkę.No i się warjatka dorobiła.Mózg miała nieodpowiedni i że się tak wyrażę ROZBRYZGAŁ się po wszystkim, rozumiecie czacha jej pękła i krew tryskająca jak pisze autor trafiła po oczach takiego jednego czarnego...NOOOOO.Mam identycznie.No może z tym wyjątkiem, że jestem dziecko AUTENTYCZNE.... mózg mi pęka,że o bolącym karku NIE WSPOMNĘ.Co rano wstanę- bujam się na tych swoich kopytkach z bolącą dyńką,wygląda to jakbym była NAWALONA, albo telepotały mną jakieś poalkoholowe drgawki. Co lepsza z tym bolącym ULEM rżnę do fabryki rowerem.Po drodze łeb mnie nadal boli, a szlag mnie trafia jak widzę te rozjechane koty i jeże ( mnie raz sarna przed oponę wyleciała!) i tak sobie myślę,że chyba potrzebuję BREJK.Dużo BREJK.
Masakra! Dziś np. wjechałam w suszonego.Koleżanka krzyklela mi dzień dobry, a ja już byłam kołem w suchym kocie.Odcinek liczy jakieś 3 km.Do suszonego kota, jeżów i ptaków dołączyła dziś kuna. Wściec się można.
Piwo napewno pomoże :D
No jak zwykle o świat i jego głupawe problemy.O.
Piję piwo.
Spokojnych wakacji!Bez tych horrorów ...
a mnie sie kolezanka dziwi ze mnie nosi na brak. chlowiek potrzebuje tego czegos troche :))
pozdro
m.
PS uwazaj na misie :)
Dodaj komentarz