Sumer men gdzie Ty?

Nikogo nie rozczaruję, jak oświadczę,że się PRZYPIERNICZYŁAM ZNOWU??
Nie?
Dla odmiany przypierniczę się do SIEBIE ( no do kogoś muszę,a siebie mam pod ręką ).Otóż jest taki PAN ( jak mi ktoś powie,że nie jest ROMANTYCZNE,że ma inną płeć to dostanie w jedynki!),który wodzi na pokuszenie.Mnie!Bardzo!Cholera!Oprócz tego,że ma absolutnie wszystkie PRZYMIOTNIKI,które łączą się w jedno słowo MEGA HIPER ARCY CUDO FACET,to ma jeszcze szczególną zdolność wyzwalania się z węzłów rutyny i konwenansu,także intelektualnego i zdolność bystrego przenikania przez zasłonę pozorów  docierania do ukrytych i nieprzyjemnych aspektów rzeczy.Inaczej mówiąc DOWCIP.Posiada też BRODĘ,którą zdążyłam adoptować,sznurówki,dwie nogi,dwie ręce i przepis na sałatkę z tuńczyka,którego nie chce mi podać...
Przypierniczenie pierwsze :
Gdzieś posiałam swoją żelazną zasadę bycia KONSEKWENTNĄ w działaniu i myśleniu.A teraz zastanawiam się i GDYBIĘ co by było gdyby.Może jednak,a dlaczego nie, zaryzykuję.SKANDAL!
Przypiernicznie dwa :
No np.nie trzeba mnie długo PRZEKONYWAĆ do czegokolwiek.SKANDAL!
Przypierniczenie trzy:
ZBYT MIŁA SIĘ ZROBIŁAM i przestałam KRYTYKOWAĆ.No halooooooooooooooo?? Mało tego przyłapuję się na słownictwie które mi normalnie przez gardło nie przechodzi np: Naturalnie,że się ZGADZAM, podoba mi się to, nic bym tu nie zmieniła, nic bym tu nie dodała.Ratuuuuunnnkuuu!
Przypierniczenie trzy:
PRZEGLĄDAM babskie czasopisma i rozwiązuje jakieś durne psychotesty w postaci : Jak uwieść faceta, jak sprawić by został przy tobie dłużej.NOOOOO buhahahahahaha.Mnie by nawet 10 dni nie starczyło.Jak wiadomo przy pierwszym WIDZENIU najważniejsze są 3 pierwsze minuty ( pierwsze co zapamiętujemy to kolor skóry,płeć...) Ja w te pierwsze 3 minuty to żem się trzepała,potem zwiałam a na sam koniec to przejechać rowerem zapragnełam.
Przypierniczenie cztery :
Muszę przestać ludziom poprawiać HUMOR.Gdy ten PAN przeziębił się złym nastrojem i poprosił,abym jakoś go poprawiła, to jak IDIOTKA, zadzwoniłam i ZASTUKAŁAM kilka razy po biurku,tylko po to by posłuchał jak mam sprawne knykcie.Zaraz potem dowiedziałam się,że jestem SZURNIĘTA ( w sumie żadna nowość ) Od dziś psuję ludziom humory i będę do wszystkich mówić per  KLĘPA.
Niech mi ktoś powie,że nie nadaję się do życia w tłumie! Zamknąć mnie! Zabrać mi mózg! Sprzedać na organy!( nawet te do kościoła ), niech mi ktoś powie,że się NIE ZAKOCHAM! Kto mi to pierwsze powie,to przysięgam WYCAŁUJĘ,oddam pół królestwa,zielonego krokodyla,zegarek,błyszczyk do ust,długopis!!!
Albo wiem,lubicie mnie, nie? to KAŻCIE mu się  ODFASOLIĆ.On se to przeczyta.
Cześć!