szczypiorek czy rabarbar
Tych Niemców, szczypiorki kochane to trzeba było pieprznąć z Cedynii!
Kibicowałam im, ale bardzo biernie. Piłka ręczna to sport którego nie lubię, odkąd wymskneło mi się na w-f:
KURWA, ale to durne jest.
Za karę baba kazała mi zawsze sprawdzać stan techniczny piłek i nosić taki wielki wór z piłkami do siatki.Sprawdzenie stanu technicznego polegało na kopniu tych piłek i oszacowaniu czy nie ma tam jakiejś flaki, a noszenie polegało na WLECZENIU za sobą tego wora zrobionego z sznurków. Gorzej było jak któregoś dnia wlekąc ten wór za sobą sznurki się przerwały, przetargały i piłeczki wysypały się, a ja musiałam za tym wszystkim ganiać. Dodatkowo boisko szkolne było na skarpie więc piłeczki toczyły się gdzie popadnie. No i musiałam siedzieć któreś lekcje wychowania fizycznego i naprawiać ten wór jak jakiś rybak sieci. A potem to już wpadłam na pomysł by się spotykać z synem pani od wf, ale był taaak durny,że szkoda było zachodu. Użerałam się z tą babą ze 3 lata!
Ide cierpieć na babskie problemy fizjologiczne.
Dodaj komentarz