Tadam!!!
Dzień dobry NIEWIASTY, hoże dziewoje,matki Polki,ogólnie sprawę ujmując DZIEWCZĘTA!
Dziś Wasze,nasze święto.I fajnie.I dobrze.I nawet nie krzywię dzioba jak słyszę piosenkę zeszłej gwiazdeczki polskiej sceny muzycznej :HEJ EDYTA KIEDY PŁYTA,która to przypomina mi,że jestem KOBIETĄ(z gr.kobos;ta co pilnuje trzody),że mogę być złą lawiną,że lodwocem mogę ruszyć niebo,że jestem wodą ogniem burzą i jakąś perłą na dnie,że WOLNA jestem i że nigdy nie poddam się!Dziwne,bo bez względu na to czy byłabym kobietą,czy MYPINGIEM,czy facetem to i tak ostatnią rzeczą o jakiej myślę i jaką bym zrobiła to PODDAŁA się i zakapowała brata,który to w swym pokoju urządził labolatorium chemiczne.Tosamo z WOLNOŚCIĄ,ani się nie czuję skrępowana,ani ometkowana,ani nie mam żelastwem na dupie wyharatane,że jestem CZYJAŚ.Jak chcę zrobić rozpierduchę to ją robię,bez pytania i pozwolenia.Tak.Oprócz tego,że dziś wszyscy faceci powinni mi przylepce z butów zjadać,to dziwnym trafem odnalazło się moje internetowe mężulo.Pełnowymiarowa ksywa męża,(tak go nazywam): to-moja matka- chciała- dla-mnie- zawsze -lekarza -a- ja- poszłam -na -kompromis -i -wyszłam- za -zarazę.Ze dwa ruskie roki go nie widziałam,ani nie czytałam, ani nawet o nim nie myślałam.Aż tu nagle BUM.Jest i jeszcze ma czelność twierdzić,że nadal jestem NIE PO WA ŻNA!Drapał go pies, fajnie że jest.
Acha i ZDROWIA MOJE PANIE!
swoją drogą... Mypingi były okej, kopę lat już Pagaczewskiego nie czytałem... ech... czuję, że we wakację odbędę podróż szlakiem książek młodzieżowych :-)
a co to jest MYPING?
Dodaj komentarz