Trzecie, czwarte - zamknij drzwi otwarte
OSZYWIŚCIE!!! chodziło o Agathę Christie.Jako pierwszy z prawidłową odpowiedzią zgłosił się POŁUWEKH(zwany zapasem),łaskocząc mnie po prawym udzie sygnałem telefonu.Ty fstrętny japiszonie zajmij Ty się tymi Twoimi komputerami,drukarkami i innymi szatańskimi wynalazkami,a nie czytaj dobrych książek! A pozatym nagrodę miał zwinąć JEDEN Z BRACI C!!żeś wszystko popsuł.PSUJO TY.Ale nie będę CHOLERA i pozwole Ci na kurczaka w wegetariańskiej tawernie.Następnie z łba kurczaka zrobisz sobie naszyjnik i tak się przespacerujemy do CENTRUM AFRYKAŃSKIEGO(może Cię tam złoże w ofierze z prośbą o wzrost) nieopodal zaparkowanego.Musisz jednak wiedzieć,że siostrzeniec znajomej mojego wuja(ChaChaCha) żrąc kurczaka dostał zawału i siłą rzeczy odszedł w zaświaty! A pozatym to i tak zjemy ZIELONE, w przeciwnym razie się rozbeczę i wbije Ci widelec w trąbkę Eustachiusza!
Co czwartek dreptam na salę gimnastyczną,coby sobie zagrać w owalną piłkę siatkową.
Co czwartek jestem w drużynie w której nie chcę być,ale protesty nie są uwzględniane.
Dziś drużyna składała się min. z CYBORGA( miał owiniętą nogę w bandaż z widocznymi metalowymi klamrami służącymi jako zapięcie co nie przeszkadzało mi uznać że są to ŚRUBY) i MASTODONTA( którego czaszka wyglądała mniej więcej kasa fiskalna a jego żuchwa była niesamowicie wysunięta do przodu)Ale nie o te EWENEMENTY tu chodzi!! Na momencicho zeszłam z boiska odsapnąc.Jako grzeczna dziewczynka,usiadłam na trybunach,by zaraz poczuć czyjąś niechcianą obecność.Bynajmniej nie była to obecność mojej PSIAPSIÓŁY, z którą się tam udałam.To był jakiś robotnik ocieplający budynek,mieszkający i sypiający w magazynach,bo tak się dogadali z dyrektorstwem.Koleś podchodzi do nas i grzecznie się wita!
-Cześć jestem( z wrażenia aż zapomniałam jego imienia!!) niech będzie,że ONUFRY i dalej odprawia cremonię witania się.Wyciąga rękę i mówi:
Podaje lewą rękę,bo PRAWEJ nie mam.
-Jak to nie masz prawej ręki??
I w tym momencie wyciąga rękę trzymaną za plecami i pokazuje mi ją z bliska, z takiego bliska,że aż mi pod nos ją przystawił.Alem fikneła z tej ławki na równe nogi!!!(dosłownie mam równiuśne nóżęta,nie żadne krzywe patole)Ręki nie było,aż do łokcia.Kikut na końcu miał coś na kształt palców(co mi przypominało LENTILKI) najwidoczniej taki się już urodził.Kleił jakieś słowa do nas,ale zarówno ja jak i PSIAPSIÓŁA byłyśmy nieziemsko przerażone.Jak dotknoł mnie tą ręką tak mnie stadko mrówek przelaciało po ciele.Serdecznie współczuje takim osobom.Jak to dobrze,że mam ręce, kij że dwie lewe.Wymigałyśmy się i uciekłyśmy do domu.
A na dowidzenia, bez pomyślunku powiedziałam : No stary pomachaj nam łapkami na dowidzenia.
Oj będę się smażyła w piekle w garze z głębokim spodem oj będę.
Dodaj komentarz