Świńskim truchtem

Ja to np.uważam zaraz za Piotrem z Oli (nie,że zrodzony z matki Oli,bo co miałby na to do powiedzenia Jan z Ludziska?) iż upadek uniwersytetów będzie symptomem przyjścia antychrysta.Uważam też,że antychryst już łazi po ziemi i jest nim KSIĘCIUNIO KAROL(sorry stary nie gniewaj się noooo,nie twoja wina,że cię w dzieciństwie z procy karmili ).Mam też na to osobliwą teorię.Ale nie mam najmniejszego zamiaru rozpisywać się o tej męskiej PTAŚNICY (  po staremu;nierządnica ). Po prostu chciałam napisać,że chyba jestem podobna do świni i,że pierwszym który nie bał się mi o tym donieść jest mój TELEFON KOMÓRKOWY.Nie,żeby przemawiał do mnie ludzkim głosem,czy posługiwał się telepatią, bądź piszczał kropkami i kreskami.
No po prostu i po krzywemu też budzę się któregoś pięknego dnia, włańczam telefon i co widzę?

                                                          IDEA 
                                                    MIŁEGO DNIA
                                                        WIEPRZ

Nie jem jak świnia,nie mam zakręconego ogonka,widzę nieboskłon ( świnie ponoć nie ) nie mam racić, ani świńskich uszu oznakowanych jakąś biżuterią z UE,nawet szczeciny na ryju nie mam!A świńskich kawałów nie słucham i nie opowiadam.Ba! Nawet świni nikomu nie podrzucam!Czasami mam tylko ochotę poświntuszyć i mam świńskie myśli,które i tak nigdy nie wyłażą poza mój czerep ( bo są zbyt świńskie )
I wymyśliłam se,że mój telefon to PROROK.Przepowiedział mi,że po śmierci będę świnią.
Słyszałam,że świński orgazm trwa 30 minut.To teraz łapki do góry kto  NIE chce być świnią w następnym wcieleniu.
Bo ja nie chcę!
Wieprz* nazwa wsi w której jest zlokalizwany  nadajnik.