Wyborowa wyborowa i po wyborowej.
Łóżko i bycie w nim i spanie w nim i czytanie w nim, nabrało bardzo głębokiego sensu gdy musiałam wyleźć z niego o godzinie 03.30 i wymaszerować na wybory.Trochę wcześnie, ale nic się nie dało zrobić ,za to dostałam identyfikator z napisem CZŁONEK KOMISJI i ulicę GŁÓWNĄ jako mój rewir. Ludzie przychodzili ( pierwsze istoty pojawiły się o 06.04) i bardzo często zdarzało się,że gubili literkę "ł" i pytali bardzo często:
-GÓWNA?
-Tak, GÓWNA
A w myślach mówiłam sobie, dużo gówna to macie na listach wyborczych.Było i bardzo zabawnie przyznam, za sprawą pewnego pana ( nie członka komisji, ale z-cą przedwodniczącego). Z samego rana wyglądał jak martwa czapka z szopa a po południu facet się rozkręcił, wieczór należał już absolutnie do niego, został absolutnym królem. Wysypaliśmy z urny głosy na posadzkę i układamy je kolorami na kupkę.I nagle słyszę takie CHRUUUUPPPPPSZCZZZZZZZZZZZ, myślę sobie kurwa mać, spodnie mi w szwach poszły, dyskretnie rozglądam się po sobie, ale wygląda na to,że jestem cała.UFFFFF. Jak nie mnie stało się to nieszczęście to mnie to ani grzeje ani ziębi i na to wszystko wyleciały mi karty z rąk i schyliłam się tak nieszczęśnie by zobaczyć to CHRUPPPPPPSZZZZZZ w spodniach z-cy przedwodniczącego. Było to tak wielkie, że przez tą dziurę wypchały się czerwone majtki z klejnotami. No proszę was jak to zobaczyłam to zaczełam się chichrać jak jakiś opentanczyk i musiałam się iść odchichrać na pole. Chyba bym sobą nie była jakbym o tym incydencie nie poinformowała 6 bab w komisji ( mężatka, 18-stka, mężatka druga, rozwódka z romansem, babka po turystyce i dziewczę na AWF) i już wszystkie śmiały się do utraty tchu. No zdarzyła się chłopu awaria, no.
Ps.dzięki za posyłanego,simm00n.
A teraz w skrócie: sąsiad przeszedł,ale i tak klnie po wszystkich.Sąsiad prędzej Twój niż mój, vice dyr więziania też przeszedł i jestem z tego powodu PRZESZCZĘŚLIWA.
A Twój wujek raczył mnie dziś obudzić z bardzo głębokego snu jednym gling-glong.Ale odkupił winy,gdyż zrobił mi z komputerem i nie rzęzi już jak stara dupa w pomyjach.Ha!
Masz piękne włosy.Po co Ci taki wielki plecak? myślałam, że się z nim przewrócisz,mógłbyś biegłabym Cię reanimować.A i szkoda,że nie wiesz jakie smakołyki zgotowały nam panie kucharki. Strogonoffem zachwycali się wszyscy oprócz mnie.Późnym wieczorem kazali mi podpalić gaz pod garem co uczyniłam, potem poszłam się chichrać i przypaliłam jadło, na co Pan.Nie....k (sąsiad Twój z góry)powiedział cytuje:CHYCONE SMAKUJE LEPIEJ.I znowu się śmiałam do łez. Do zbrodnii na strogonoffie się nie przyznałam.Uf.Idę cierpieć.
Dodaj komentarz