do szaleństwa!
I ponieważ azaliż, mamy dziś 22 czerwca i dzień Volkswagena Garbusa,oraz Dzień Kultury fizycznej(wczoraj był dzień deskorolki- rolki przy desce sedesowej?) to se z tej okazji walnę FOTO.Moje foto.I co z tego, że lato,a ja w ciuchach zimowych? Trza być trochę szalonym.
I jak zwykle idę do roboty, dziś w nagrodę na 11 tłustych godzin.Kto się zamieni,na spokojną słoneczną niedzielę?
Ps. W weekend baluję w ŁajtStoku
Są studia kanibalistyczne.To są te nerwowe studia,na których człowiek się denerwuje i np. obgryza paznokcie. A to już jest zjadanie się.Tego samego gatunku.
Spójrz na Wenus z Milo. Tak się biedaczka zdenerwowała,że obgryzła się aż do łokci.
Z tego co mi wiadomo to deser jest po obiedzie nie po kolacji.A może to musztarda po obiedzie? Ale może być i po Twojemu. Rozumiem,że pichcisz?
Będę pamiętał, że wolisz być kolacją, no chyba, że kolację zjemy razem a Ty będziesz na deser;).
Ps.Jak już coś, to chcę być na kolację i zaznaczam nie chcę być z grilla!
Miłego poniedziałku.
Miłej niedzieli:).
W tej chwili arbuz,
Jutro kwiat kalafiora,
A pojutrze będę smakować jak noga indora?? (upieczonego)
Ale rym =).
Po marchewce, marchwi? ma się wyostrzony wzrok, oraz cerę mniam!
Oo, co byś jeszcze schrupał?
Jak zjesz wszystkie ciacha, to dla harcerzy nic nie zostanie;), a i ja bym chętnie coś chrupnął:).
Bez ogródek;) też napiszę, że nie tylko ciastka bym chrupnął;).
A to Ci klops.
Przekopie ogródek( bez ogródek?),
Ciacha upiecze, za ochroniarza też chce być i kocią nianią.Aż się boję stworzyć Twojego portretu psychologicznego =)P.
Ps. Ciacha możesz pieć, zjem wszystkie =).
Ci dzisiejsi harcerze są tak bardzo ciastkożernii;)?. Znowu nie zdawałem sobie z tego sprawy. Chyba jestem niedzisiejszy.
Ciastka mogę pomóc piec;), a do przekopania to mogę przyjść i w nocy <chytry uśmieszek;)>.
Nie będzie słonko tak piekło :).
Harcerzy?
Zdajesz sobie sprawę,że mogą pracować za ciasteczka? A kto to będzie piekł.Hm?
Ty będziesz piekł/się na słońcu z tą motyką =).
Poczekaj aż trochę słonko popuści, a później pokopiesz pod " Marchewkowe pole".
Ps. Mam w domu Komiks Z marchewkowym Polem.
Ha!
Dzięki za Marchewki.
jaka śliczna pani!
Jesteś tego pewien,że chcesz być no takim pomagierem? to ciężka robota =))).
"Mam jedno POLE ale do przekopania pod marchewkę.Piszesz się?..."
Piszę się, gdzie mam się zgłosić z łopatą;).
Wolność słowa mówi głowa!
Em, po co tłamsić słowa w głowie, jak można je uwalniać? To zupełnie tak jakbyś trzymał kota w klatce dla chomika i nie chciał ho uwolnić!
Ale oczywiście to Twój wybór =).
Mam jedno POLE ale do przekopania pod marchewkę. Piszesz się?, tfu kopiesz się?
Hmmm.
Niania... - następny niebezpieczny zawód;). Nie masz czegoś mniej odpowiedzialnego?.Jakiegoś pola do rozminowania?;).
Form zapłaty za tak odpowiedzialną pracę jest bardzo wiele, dobrze, że w drugim wersie swojego komentarza o tym wspominasz;).
Teraz to chyba ja przeholowałem:).
Coś czuję, że się za bardzo tutaj panoszę, więc się będę ograniczał w miarę możliwości;).
p.s.
Gratulacje dla mamy kotów oraz właścicielki.
Domyśliłam się. Wy mężczyźni ah!
ciągle Wam w głowie zabawa myszką =)P. I święte słowa, że mężczyźni są jak koty, im więcej je głaszczesz tym wyżej ogon podnoszą =).
Jej,ale ze mnie zboczyciel =P.
Ps. Jak niebezpieczna praca kotograda to hmm, może niani?
Powiła małe kociory =).
Przepędzam non stop, ale hordy adoratorów, do dupy mojej koty.
Różni są: koty :bure,czarne,rude.
Ale sex dziś nie zna barier językowych i koloru skóry, tfu sierści.
No to co piszesz się na KOTOGARDA? Ja se jakoś dam radę (chyba).
Dodaj komentarz