• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

90% osób pod koniec mycia naczyń myśli kura kwa jeszcze patelnia!

Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Sznurki

  • dają po garach
    • ajax
    • calgonit
    • cytrusek
    • dosia
    • Fairy
    • froch
    • izo
    • Ludwik
    • morning fresh
    • pucuś
    • pur
    • zunlicht

Pilot do piekła.

Wynudziłam kiedyś rodziców,aby moje komuniopójście uczcili zakupem lądowego gada,jakim był żółw.Posiadam siłę przebicia buldożera,ale nie takiego na biopaliwo więc żółwia dostałam.Żółw był wielkości dłoni i zamieszkiwał w terrarium.Na zimę zasypiał i nie trza mu było latać za pożywieniem (uwielbiał żółte mlecze,sałatę zieloną,gruszki,jabłka,banany i suszone robale jakie kupowałam w sklepie zoologicznym,ze śmierdzącymi świnkami morskimi).Przez lato poznawał mą dobroć i spacerował po ogrodzie,podskubując co smaczniejszą trawkę,włażąc pod koła samochodu,rowerów i dając się dziobać po swym małym łebku gołębią i trochę większym wróblą jakie stanowiły kury sąsiadki.Stanowił też obiekt zainteresowania mojego sąsiada Antoniego,który chciał z jego skorupy zrobić egzotyczną popielniczkę oraz hordy bachorów,które przychodziły go obejrzeć jako fenomen.Żółw wabił się SKANDAL.
Z mojej winy,żółw mi zwiał,uciekł,wyszedł i nie wrócił.Po moim powrocie z Helmutkowa,dowiedziałam się,że żółw dał nura,bo zostawiłam otwartą bramkę.Nawet specjalnie nie płakałam,choć przyznaję lubiłam w jego skorupę tłuc młotkiem.Parę dni temu lojalnie doniesiono mi,że żółw się odnalazł.Odnalazł się u pewnej rodziny,która jest dla mnie idealnym przykładem patologii rodzinnej.No bo kto u licha gotuje,parówki w czajniku bezprzewodowym? I ja postanowiłam odzyskać moją własność!Wróci ten mój żółwik do pani! Znów będzie cieszyć się życiem.
Mój plan szturmu i odbicia zakładnika jest ubogi z racji sesji.Na razie obeznałam się w terenie,wysyłając tam brata z zapytaniem czy  mieszkaniec tego domu w wieku przybliżonym do mojego nie ma książki niezbędnej mi pożyczyć.Pewnie,że nie miał bo ten porywacz zakończył edukację na stopniu podstawowym i ani dalej rusz! Z informacji wyniesionych dowiedziałam się tylko,że mieszkaniec pokoju ma fajne nagie panienki na plakatach, dużo kufli na piwo,beznadziejne płyty z hip-hopem i numer telefonu do laski,którą ja określam -per życiodajna.Informacje godne prawdziwego dedektywa.Sama będę musiała się wziąść do roboty i przeprowadzić akcję godną prawdziwego komandosa.Gdyby ktoś miał jakiś pomysł na odbicie Skandala,to proszę mi go przedstawić.Będę niezmiernie zobowiązana,podejrzewam że mój MÓJ żółw też.Pewnie go tam głodzą,albo papierochem przypalają,leją w niego alkohol i biedaczysko do domu wrócić nie może!
Moje umiłowanie do ubrań rodem z pola walki  przeobraziło się w manię.Przypomniałam sobie,iż bardzo dawno temu dostałam od wuja naszywkę,o przynależności do łączności( czarne tło,faje i grom).Za to nie mogłam sobie przypomnieć gdzie ją zachomikowałam.Calą sobotę grzebałam na strychu w kartonowych pudłach,workach,starych książkach,by wreszcie ujrzeć naszywkę! Była włożona za okładkę zeszytu w której trzymałam skarby.Była tam instrukcja zakładania prezerwatywy firmy durex,kilka  niewysłanych kuponów po jogurtach,dzieki którym można było wygrać wycieczkę,wycinków z gazet z  obliczem przystojniaka z serialu "Na południe" bilety z TPN,oraz  zdjęcie mojej najlepszej przyjaciółki przerobione czarnym flamastrem na belzebuba z podpisem PILOT DO PIEKŁA.Ależ się uśmiałam,jak dzika norka.Śpijta owocnie.

23 maja 2004   Komentarze (72)
SeBo
26 maja 2004 o 13:23
Śniła mi się gąbka i trochę miętowej piany. To była ciężka noc:) Co z imprezką? Udała się? Bo ja jadę do szpiatala. Zsiniały mi dwa duże palce u rąk. Jak nie da się ich ukrwić to będziesz biedna!
sang-froid
26 maja 2004 o 12:13
Pies miał na imię Difenbejker! (tak się przynajmniej wymawiało...)
kontestator
26 maja 2004 o 11:37
Wynajmij jakąś bezwzględną grupkę podejrzanych typów. Niech wyrżną w pień całą rodzinę (zwłaszcze najmłodszych, bo gotowi chcieć się zemścić jak dorosną !), spalą dom, a zwłoki rozrzucą po lesie. Żółwiowi poprzetrącaj kulasy (żeby już nigdy nie czmychnął !) i zmuś do podpisania umowy o jego uzależnieniu od Ciebie na czas nieokreślony. Wiem, że może troszke skrajne, ale wydaje mi się, że czasem trzeba zdecydowanych kroków. Buziaki !
Myje-Gary
26 maja 2004 o 09:32
I jeszcze nie wiem z kim =)P.
kaja
26 maja 2004 o 09:28
Ciekawy dialog :))
Myje-Gary
25 maja 2004 o 23:08
Dobranoc i niech Ci się śnią zmyte gary =) O rezultatach doniosę.Buziuchna =)*
SeBo
25 maja 2004 o 23:07
Świergocząca skowroneczko Ty moja! Czekam na tę kolej, a tymczasem układam swe zacne cielsko w wyrku. Życząc powodzenia jednocześnie w nocy i na egzamie, całuję dziś raz jeszcze, tym razem w usto:* słit drims
Myje-Gary
25 maja 2004 o 23:04
Wielobarwna żaróweczko,przyjdzie kolej na znajomość i TYCH organów,he he kto wie może i nawet organoleptycznie =PPPPP
SeBo
25 maja 2004 o 23:00
szkoda, że tylko państwowych...
Myje-Gary
25 maja 2004 o 22:58
Innej jak z piersiami nie mam!!! Tak,potrzebuję na jutro znajomość organów państwowych,a znam tylko organ Giertycha =PP
SeBo
25 maja 2004 o 22:54
Jeśli miałbym wybierac między babciną klatką schodową, a piersiową, to zdecydowanie i bezwzględnie opowiadam się za tą pierwszą. Ale jeżeli w grę wchodzi Twoja, ta z piersiami, to ją biorę! Z miłą chęcią i nawet w zamian mogę coś zaoferowac ze swoich organów.
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:52
Ej! a może należałoby zmienić plany? =P I np.umyć coś na klatce piersiowej? =P Będę do Ciebie mówić Mistrzu de Pompadur. Egzaminu gratuluję,jutro ja będę się pokrewnie męczyć z politologii.Jak zdam,to Ci kciuki odleję w brązie i złocie =) Ojp.Trzaba sie szukać w gąszczu komentarzy =\\
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:49
Ej! a może należałoby zmienić plany? =P I np.umyć coś na klatce piersiowej? =P Będę do Ciebie mówić Mistrzu de Pompadur. Egzaminu gratuluję,jutro ja będę się pokrewnie męczyć z politologii.Jak zdam,to Ci kciuki odleję w brązie i złocie =)
SeBo
25 maja 2004 o 22:45
Między 11 a 14 mam w planach mycie boazerii na klatce schodowej u babci Marysi. Egzamin mialem dzis, nawet sie pochwalę - 4 dostałem:) Możesz do mnie mówić Mistrzu Wiedzy o Systemie RP:) Ale OK, kciuki chcę mięc, dlatego będe trzymać.
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:41
No to chłopie masz jutro IMPREZĘ o 12.30! Przez 90 minut na pewno będziesz się bawił miło spontaniczni i sympatycznie na egzaminie - dla jasności.Lepiej trzymaj za mnie kciuki,bo jak NIE to Ci je odgryzę i przeżuję!
SeBo
25 maja 2004 o 22:40
1) ktoś mnie o imprezie uprzedzić zapomniał 2) ale ja nie miałem na myśli nic brzydkiego, miało być milo, spontancznie i sympatycznie
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:35
Ty pokręcony papilocie jeden! wiesz,że przed ważnymi imprezami nic brzydkiego się nie robi??=P
SeBo
25 maja 2004 o 22:32
U mnie się mówi: niebo w piździe. Laski nie trzeba:) POwiedzmy, że służe swoją:)
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:30
Znaj me dobre serce i łaskę jaką Cię w tej chwili obdarzyłam.Cha!
SeBo
25 maja 2004 o 22:26
Dzieeeeeeki. Twój tez niczego sobie. Możemy tak jeszcze przez chwilę? Zgódź się.
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:24
No to śruuuuuuuu!! Ale masz ładny! =P
SeBo
25 maja 2004 o 22:18
Wystawić język? W jakim celu? Rozumiem, że ma się połączyć z moim. To ja też wystawiam. Na trzy cztery
Myje-Gary => SeBo.
25 maja 2004 o 22:03
Na początek mogę wystawić Ci mój niebywale zgrabny,cudowny,jedyny,niepowtazalny,czerwony język? Też oddcałowywuję z dubeltówki =)*
moje
25 maja 2004 o 21:25
biedny skandal ( trochę rozumiem Twoje pragnienia odzyskania żółwia, bo ja mam tak z komórką)
SeBo
25 maja 2004 o 20:50
Zostawiam Ci wolną rękę. Możesz popisać się kreatywnością. Liczę na jakikolwiek znak. A wetdy zobaczymy. Może otworzę się... może zadziałam. może przejmę inicjatywę i wszyscy będą zadowoleni. A tymczasem buziak w polika!
kaja
25 maja 2004 o 11:20
Ale czemu uciekł ??? Może za mało na spacer wychodził ...Albo \"zapach\" tych parówek go zwiódł...
naamah
24 maja 2004 o 21:49
Yyyy... "lubiłam w jego skorupę tłuc MŁOTKIEM"?! Przerażasz mnie :D
Magrat
24 maja 2004 o 20:51
P.S też oglądałam \"Na południe\" i kochałam się w tym z kanadyjskiej konnej, to był Frazer, czy coś w ten deseń (Frejzer się wymawia) - chyba, że tak psina miała na imię ;)
Bajka
24 maja 2004 o 17:57
tylko co ze Skandalem? ;)
Myje-Gary=>Wszystkie Pączuchy
24 maja 2004 o 17:00
TAK to był ten przystojniak w czerwonym uniformie! Swego czasu bardzo mi się podobał. To nie była skorupa,tylko jakaś stara puszka wyglądem przypominająca skorupę!!

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 3 » Ostatnia
Myje_gary | Blogi