O świętych świętościach
O, proszę wyszło szydło z wora (internetowego)! Wyszło,żem jest LUK, rycerz JEDI! Kurza morda, a tak chciałam zostać Lordem Vaderem (tym z wadą wymowy i co za tym idzie pewnie zgryzu też).
Niestety jestem po tej jasnej stronie mocy, ale, ale Vader też kiedyś tam był. Zatem wszystko przede mną, aby się zepsuć. Test Se zrobiłam, którą postacią z Gwiezdych Wojen jestem. No i jestem LUK. Dobrym uczynny, życzliwy, no sami wiecie jaki był. Koniec końców później miał tylko jedną dłoń co mnie trochę przeraża, no bo jak tu obierać kartofle? (CHACHACHACHA)
Tak, gwiezdne wojny, bardzo kocham. Nawet ostatnio wygrzebałam swoją starą podkoszulkę, ze star Wars i nawet rozważałam czy jej nie użyć do ścierania kurzu, ale zaraz dotarło do mnie, że to RELIKT jest,( 5 razy na mnie za mały, ale relikt) najświętsza świętość i zatem DONT TACZ!
To tak, jakbym jakąś świętą częścią jakiegoś świętego coś tam robiła. A propos, to w moim parafialnym małopolskim kościele,coś przywleczono ze świętego Floriana, ale za Chiny ludowe nie mogę sobie przypomnieć, co to było!! Św. Florian to patron strażaków,więc mam nadzieję, że nie jest to sikawka, albo jej jakiś tam święty kawałek, bo po mszy można było iść to całować. No to zapraszam do testu. Niech moc będzie z wami! CHACHACHA!
Link,tu: