Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Nie umiem ubrać w słowa swoich emocji.Choć to raczej nie emocje,ja jestem zdruzgotana.
Inaczej bym przeżywała gdybym nie urodziła się w Wadowicach,nie spędziła tam 20 lat życia i nie przechodziła niemal codziennie obok Jego domu i odwiedzała go.Cięzko.
Czy Wam podobnie jak mnie KOMPLETNIE NIC SIĘ NIE CHCE?
Niniejszym OBWIESZCZAM ( choć trąbą nie jestem, tfu byłam, jak mnie raz fizyca od trąb przy tablicy wyzwała) iż dzień dzisiejszy pomino,że jest dniem ŚMIECHU( od propozycji E.Lipińskiego) i robienia primaaprilisowych durnot( XVIIw.W.Potocki "PRIMA APRILLIS,albo najpierwszy dzień kwietnia.Do rozmaitych żarów moda staroletnia")niech będzie dniem NIC NIE ROBIENIA.
RZEKŁAM.
Niech się stanie wola moja.
Kto mnie wspiera.Co?