do krzyża
A co, też zabiorę głos w sprawie Krzyża.
Mnie ten Krzyż bardzo boli.
w odcinku lędźwiowym'
zwłaszcza.
Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.
A co, też zabiorę głos w sprawie Krzyża.
Mnie ten Krzyż bardzo boli.
w odcinku lędźwiowym'
zwłaszcza.
Wiem dawno mnie nie było.Jednak, jak się człowiek umie przyznać do błędu(no niniejszym uczyniłam) to jest to, połowa drogi do poprawy/naprawy. Zwał jak zwał(byle ni zawał,zawał).
Dostałam zegarek, który se wcześniej wybrałam. Urzekł mnie. Wołał z aukcji: kuppppppppppppp mnieeeeeeeeeeeeeeeeeee, dusze się, pomocyyyyyyyyyyyyyyyyyyy! umre bez Twojego potu na ręce, hellllllllllllllp, hillllllllllllllllfeeeeeeeeeeeee, escummmmmmmmmmmmmmm!
I pomogłam.
A zegarek wygląda TAK. Osoby w tle są drugoplanowe.
Tak mnie dziś tchneło...
Zgoda buduje niezgoda (nawet ta od Kamela) rujnuje.
Po czym zaczęłam się śmiać jakbym się najadła szaleju.
Ciekawe zresztą jak ten szalej smakuje.
W nie-pisaniu notek zaczynam powoli bić rekordy. Zawdzięczam to mojej pracy której mam:
kategoria dźwiękowaPo pierwsze to nie wiem od czego zacząć. Może zaczne taak by było taaak z pieprzykiem.
No więc myślałam,że mnie OTRUTO. TAK O TRU TO.
Wstaję któregoś pięknego dnia i idę do lustra, układam gniazdo z włosów(w tym gnieździe mógłby zamieszkać jakiś mały ptaszek), przyglądam się bliżej i co widzę sine wargi. Dosłownie sine jakby mi ktoś przyłożył tak z piąchy, albo może miałam jakieś spotkanie ze ścianą? Jednak nic z tych rzeczy.
Wyszłam z domu i tak sobie myślę, na miłość boską OTRUTO mnie!! Dokładnie taaak samo było w książce "Imię Różny". Mnisi czytali księgi, strony przewracali mokrym, naślinionym paluchem, a kartki były nasączone trucizną. Cały dzień byłam taka no otępiała, jakby otruta. Ale póki co do tej pory jakoś przędę i na razie się nie sypię.Sine wargi znikneły.
Po drugie to wiem od czego zacząć, ale to znowu będzie tragiczne.
Ufasoliły mnie kleszcze. Jeden w podudzie, a drugi w nadudzie. Jednego nieświadomie wyharatałam pod prysznicem, drugi wyciągnął chirurg na pogotowiu. Poruszona tą sytuacją zaczełam w internecie czytać o boreliozie i kleszczowym zapaleniu mózu. O tych chorobach wiem już chyba absolutnie wszystko. Jak to jest też że jak się czyta o chorobach w internecie to wszystkie objawy tej choroby nagle występują? Doszłam do wniosku,że wszystkie choroby na świecie mają swoje alter ego w postaci chorób internetowych, ja miałam boreliozę internetową.
Ze spraw najnowszych to dziś drugi raz w życiu wysadziłam monitor, wiecie tak z pompą dymiło się!