do Ziomek
Po co krasnoludek idzie do lasu?
PoZiomki.Ja takie dostaję.Mnam!
Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Po co krasnoludek idzie do lasu?
PoZiomki.Ja takie dostaję.Mnam!
Sezooon w pełni jak raz za czasu Księżyc.Ja jeż jestem w pełni tylko nie:
a)gotowości
b)nastawienia
c)chęci
d)ochoty
TYLKO W CHĘCI
a)wkurwienia
b) strzelania do wszystkiego co ma dwie nogi
c)odbezpieczenia granatu(czy wolno mi o tym marzyć?)
d)rzucenia tym wszystkim w diobły.
A jestem też spalona słońcem.
No więc zastanawiam się dlaczego notki które chce dodać zachowują się jak matematyka:
1) NIE DODAJĄ SIĘ
2) NIE MNOŻĄ SIĘ
3) NIE DZIELĄ SIĘ
4) A TYLKO UJMUJĄ I UJMUJĄ
Jak im zaraz przypierwiastkuję.Argh!
Ide se wczoraj z roboty, umęczona jak koń po orce i luchneło z nieba.
Nic dziwnego, że leje akurat z niebia, nie wyobrażam sobie aby lało z ziemi do góry(haha, ciekawe jakby wtedy wyglądały parasole). Idę tak sobie i rozmyślam na temat dnia, obok mój wierny kompan rower.I nie ma wtym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jakiś cholerny tir raczył był mnie no kurwa ochlapać.
(OO, pająk mi idzie po ścianie, zabić, zostawić, zabić zostawić?).Albo, ochlapanie to za małe słowo po tym jak wyglądałam. On mnie po prostu PRZEMOCZYŁ. Dostałam salwą wody po dupsku, po grzbiecie i po kudłach,że o błocie nie wspomnę.I wiecie co na tym tirze pisało? KUBUŚ. KUBUŚ. KUBUŚ.KUBUŚ. Nie wiem co w tym tirze było,pewnie jakieś mega arcy kurwa zdrowe marchewki z Mazur.Nie napiję się tego cholerstwa przez najbliższe lata.Idę do PYSIA.
A dziś z samego rana w wycieczce no trepy.
Dlaczego te larwy z gimnazjum to są takie głupie?
I dlaczego noszą się w spodniach swojego młodszego rodzeństwa o 4 numery za małe?
Grzywki spadają im na oczy i nie wiadomo czy to w ogóle to oko ma czy se wydźgał.
Jezus no ja nie wiem, co to się z tymi ludziami dzieje.
Oszczędziłam pająka.
A modlitwa z wczoraj:
Dobry duchu renowacji daj nam siłę po libacji.
Ło.
Ps.Przypomniała mi się taka rymowanka a propus imienia KUBA. Wyczytałam ją kiedyś w książce Kinga pt" Regulatorzy", leci jakoś tak : "Mój Kubusiu jesteś brzydki, jeśli nie zjesz dziś śniadania dam Ci nogi do wąchania".
Ps.Jakby mnie kto potrzebował, to w weekend bawię w Gdyni.
No ale...
Ludzie dają dzwiwne imiona swoim dzieciom( nawet jak są jeszcze w brzuchu:" TiTi Ti bubuniu" Bubuniu?)Kilka dni temu miałam w grupie takiego chłopczyka który wybitnie odznaczał się wiedzą. Zapytałam więc:jak Twoje imię, dzielny rycerzu? A on mi na to SKARBEK. Tak myślę,że ja chyba koduję do tych ludzi w jakimś pozaziemskim dialekcie, skoro przedstwiają mi się jakimiś przezwiskami. No więc ponawiam moją prośbępytając o imię a ten cherubinek swoje SKARBEKKKKKKK i Skarbek. A nazwisko Narodek? Skarbek Narodek?Po moim szoku słuchowym, wziełam jego legitymację do ręki ( bo ludzie nie mogłam uwierzyć) i faktycznie wpisane miał SKARBEK.
B O J Ę S I Ę Ś W I A T A.
Serio.
PÓŁ ŚWIATKA
Jeszcze bardziej.
A NA WIDOK PÓŁ ŚWIADKA
Pewnie leżałabym plackiem, albo przysłowiowym trupem.
Ponieważ byłam dziś niezwykle dzielna i wytrzymałam w krótkich spodenkach dzień z deszczem, wiatrem i turystami, se walne punkciki.