do bawarii
Siedze, na swierzuteńko wypieszczonym krześle ( ma na sto procent 63 lata) macham sobie stopą i jem.
K A L O R I E.
232 kcal
No właśnie kCAL. Jak tak dalej pójdzie z tymi łakociami to mi pójdzie w boczki oraz urosne o te CALi.Kilkaset calów.
Zyliardy calów.Tak mi się właśnie nasuneła myśl, że kcal to łatwy skrót : Kurwa urosłam/łem(bez sykryminacji panów) kila CALi.
Ale ja dziś nie o tym.
Mam w pracy koleżankę,która ma kompleks małych piersi.No i ciągle tylko:
-Ej zobacz co ona ma!
-Ej jakie ma mam małe!
-Ej patrz jakie giganty!
-Ej jakbym takie chciała!
EJ EJ EJ!
Któregoś pięknego dnia owa koleżanka wysuneła pewną zgrabną teorię.
-EJ chyba mi cycki rosną!
-Ej, a to nie było grane w okresie dojrzewania?
-Ej, bo wiesz co pije bawarke.
-No i?
-No i od NIEJ ROSNĄ MI CYCKI.
-Od Bawarki!
-buhahahaha.
Więc od bawarki )herbata +mleko(rosną piersi.
Haha.
Aaa,peresłki z dnia dzisiejszego:
Drzyzga )mój ojciec twierdzi,że ona jest wszędzie.Co włączy telwizor to ona wszędzie.
No i tam na pasku podczas programu było napisane: JAK MASZ ROMANS Z KSIĘDZEM, ZADZWOŃ.
Oraz porucznik Jaszczur w 007 w rozmowie telefoniczej do Borewicza.
-Ta Zambetti nie wyjechała zostawiła wszystko w pokoju: bluzki, kosmetyki i majtki!!!
No ej, znaczy hej!