7 w skali buf
KIEDY BIEDAK JE KURCZAKA TO ZNACZY,ŻE JEDNO Z NICH JEST CHORE*
Ja jestem biedna,bo CHORA.Jak to się stopniowało? Chora.Chorsza.Trup?
Nie potrafię sobie wyjaśnić gdzie złapałam zalepenie węzłów chłonnych,skoro przez święta jak i po nich zbytnio nie wystawiłam nosa z domu,gdyż okopałam się książkami.W łóżku(bo tylko tam mi wolno być)delektuje się takimi pozycjami jak"Krytyka czystego rozumu","Historia muzyki","Historia estetyki t2" "Lewiatan","Państwo" instrukcją obsługi lampek SANSA i ulotki szkół języków obcych ( te są wyjątkowo podniecające!)Paskudnie się czuję,mam rozpałoną mózgownicę,sapię jak maszynownia TITANICA,nos mam jak rury wodociągowe,głosu to nie daję nawet jak mi się pokaże gruszkę i doznaję halucynacji.Wczoraj opowiadałam półprzytomna matce jak to wsiadłam do autobusu ze szklanką herbaty i panikowałam,bo zgubiłam gdzieś podstawek.Jeść też nie mogę,zjadam tylko jakieś poniemowlęce papki i wypijam śmierdzące syropy,po których mam torsje i TSUNAMI w brzuchu.Od tych lekarstw wątroby to ja już na pewno nie mam zdrowej na SIÓDEMKĘ.
A w miesiącu styczniu to ja mam do zrobienia mniej więcej
10 kg egzaminów
20 kg pracy licencjackiej
3 kg spotkań towarzyskich łącznie z randkami ( wreszcie!)
2 kg utuczyć się
0,5 kg przestać kłapać NON STOP dziobem
100 kg rozmyślań na temat jednego (......)
-----------------------------------------------------------------
135,5 kg chlaśnięć w dupę i mobilizacji.
Deser? połaskoczę się po cycku.
Dobranoc!
* skrzypek na dachu