Piff Paff/
Noo, obroniłam się.
Myję Gary bo wiem dobrze o tym kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Noo, obroniłam się.
Nie wiem czy mogę z Wami gadać i pisać, bo obracam się teraz wśród SZYCH i może mi sodowa strzelić do łba.No bo najpierw smsa przysłał mi sam STING, rozumiecie nie HARRISON FORD, nie BOSKI SEAN CONNERY, ale STING idol muzyczny bożyszcze tłumów! Zaprosił mnie na swój koncert,podobnie zresztą jak większość użytkowników sieci IDEA.Ale to jeszcze nic! Kilka dni temu odwiedził nas KACZYŃSKI z tym POLKO całym, wiecie co kazał ROBALE zjadać uczestnikom jakiegoś BOLSATOWSKIEGO programu.No i przy tym Kaczyńskim to ja się poczułam WIELKA, o TAAAAKKKA WIELKA,zasadniczo z jednego powdu tylko, jest mniejszy niż ja no takie PYCI PYCI LUDZIEŃKO.A żeby atrakcji nie brakowało to wieczorem zadzwonił OLEJNICZAK z gorącą prośbą by głosować na jego patrję. Co prawda nie dał się przegadać bo nawijał jak kaczka dziwaczka makaron no i wkońcu mama powiedziała mu :pocałuj mnie pan w dupę, a ja zaraz za nią powtórzyłam z miłym akcentem na końcu mianowicie BUCU. Noo pocałuj mnie pan w dupę BUCU.Naprawdę wielka szkoda,że nie zdaje sobie sprawy jak mu mu dobrze życzymy a cała ta Twoja kampania to kawał uperfumowanego ścierwa.
A teraz odmaszeruję zbierać jabłka na babciną marmoladę, której nienawidzę, ale jem by jej przyjemność zrobić.
A potem poczekam na koleżankę mą najlepszą, coby obgadać bardzo ważne babskie kwestje, może zrobimy se coś do jedzenia i napchamy się tak żeby nas potem dźwigami albo żurawiami przenoszono z miejsca na miejsce.
A jeszcze dziś zrobiłam moją pierwaszą w życiu zupę grzybową.Obserwuję cichaczem ojca, od 40 minut i nie padł plackiem,znaczy padł na fotel przed telewzior, ale widzę że się rusza i nie są to oznaki ani przywołania Marlona Brando ala ojciec chrzestny.
No to odjabolam się.
Howgh!
Acha Ridża dziś obejrzałam rano, ale z niego palant i kretyn, a jak całuje to mu kość żuchwowa odstaje i wygląda jak wieszak. Hahahahaa..
Okej, przyznaję się obejrzałam rano biliardowy odcinek "Mody na Sukces" i jestem zszokowana faktem że można mieć taki KWA DRA TO WY ryj jaki ma Ridż Forester, no normalnie ryj jak ten z łamigłówek -połącz punkty ( to KWA nie sugeruje,że będę głosować na Kaczyńskiego,swoją drogą to dziś gości w mojej miejscowości,wraz z R. Polko, jakiś tandem z tych dwóch? jeden czyta drugi pisze?)
A wracając do mody, to może mi powiedzieć KTOŚ co się tam dzieje? O co w tym chodzi? i kto to jest ta rudy brzydki i tłustawy BELFEGOR? i dlaczego ta małolata prysneła z domu? Ten z kwadratowym ryjem to jej chłopak?
Nooo kto chętny do eksplikacji?
Pipp
Siedze se tak z butelką od rana ( SPOKOJNIE!!)przy oknie.Z butelką soku pomidorowego z pieprzem i tak se rozmyślam, by nie napisać że filozofuję. A myśli to ja mam roztrzepane jak jaja w torcie.Czyli u mnie to tak NORR MAL NIE. Obserwuję sobie świat i dwóch facetów którzy robią coś u sąsiada na dachu. Znaczy nie coś tylko NA PA RZA JĄ młotami,raz jeden raz drugi i klup kluppp, kluppp i kluppp. No ja bym nie zwróciła na to uwagi najmniejszej gdyby nie przydzwaniali tymi młotami tak głośno. A z drugiej strony, pomyślałam se, że te pszczółki robotniczki może nadają alfabetem Morse'a.I,że akurat do mnie,może potrzebują pomocy,albo coo. No wiecie klup, klupppp, kluppppp. I wziełam se ten alfabet w rękę i kartkę i długopis i piszę te kropki i kreski i staram się sklecić jakieś słowo...no i wyszło mi takie jedno: DFKLBOYQ. No dobra, ale za cholerę nie pojmuję co ono znaczy, może coś w hebrajskim... w sumie i tak lepiej zwykły młotek niż młotek pneumatyczny.
No to na dzień dobry macie jeszcze BA JE CZKĘ:
Latał sobie z radarem pewien gacek młody
I po drodze omijał przeróżne przeszkody,
Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija,
Wpadłszy na jedną z przeszkód rozbił sobie ryja.
Nooo
My sobie tu gadu gadu i bla bla bla...
Nooo, ale jeżeli ktoś ośmieli się powiedzieć,lub nadmienić, że jestem leniem i próżniakiem, albo nygusem, to będę zmuszona przyznać mu
RACJĘ
Od pieruńskiego dawna kompletnie nic mi się nie chce no poza tym co koniecznie muszę,a co więcej rzekłabym, że się nawet MIGAM ( nie przez to, że mi się baterie wyczerpują) od tego co mi się musi chcieć.
Np.takie sprzątakie mojego gniazdka.No muszę zdeburdelizować,bo wczoraj to moja babcia zrobiła wślizg dzięki atłasowej okładce historii estetyki ( kurwa mać, połknełam gumę do żuca, HALLO czy coś mi się stanie?? wątroba mi się przyklei do trzustki i przestanie funkcjonować? mam coś wypić, zwymiotować to? żołądki mi się pokleją? ile się to będzie rozpuszczać? mam skakać żeby spowrotem wróciła do jamy gębowej? niech mnie ktoś weźmie w ramiona i poklepie po pleckach by mi się odbiło! Nie chcę U MIE RAĆ, ja wcale nie PA NI KU JĘ! To ojciec mnie nastraszył jak byłam mała,że od połykania np. pestek to mi pędy uszami i nosem będą wychodzić) i mało co szpagatu nie zrobiła.I od razu litania : niech wnusia posprząta, niech wnusia dba o porządek, niech wnusia dba o ład,bo jak cię zaczną mężczyźni odwiedzać i zobaczą te książki porozrzucane,to sobie pójdą,bo pomyślą, że jesteś SOWINE dzieco ( PRZY SIĘ GAM nie wiem co w tym chodzi,że niby HU HU robię? ) nie wiem dlaczego ale to mnie U BA WI ŁO niech wnusia sprzątanie!!!
No i dalej nie sprzątam,po co jak za chwilkę znowu wsio rozpierdzielę. Tej, jak mnie ktoś chce odwiedzieć to tak z tydzień wcześniej uprzedzić, dobra?
Dobrego dnia, przepióreczki.
Ps. Kota mi trochę zmoczyło ( tzn.nie tego kota co mam w głowie i tego kota co go mam na pewnym punkcie,a raczej na czyimś punkcie) gdyż deszczy niesamowicie, wysuszyłam go suszarką. Nie sfilował się. Ale się skubanieć wyrywał!